Oświęcim. Takie znaki na przejściach nic nie dają

Na jednej z głównych arterii os. Zasole w Oświęcimiu, na ul. Obozowej, od dłuższego czasu nieczynne są stojące tutaj przy przejściach dla pieszych podświetlone znaki drogowe.

– Teraz, gdy zmrok zapada jest tutaj szczególnie niebezpiecznie – podkreśla Artur Zając, mieszkaniec Oświęcimia. Znaki podświetlone znajdują się w dwóch miejscach. Jedno przy bardzo ruchliwym skrzyżowaniu z ul. Polną a drugie na przecięciu z ul. Kalicińskiego na wysokości Szkoły Podstawowej nr 5.

Inny mieszkaniec Zasola Krystian Grabowski podkreśla, że taka sytuacja trwa już od co najmniej dwóch miesięcy.

– Ostatnio często słyszy się o wypadkach na przejściach dla pieszych. Tymczasem tutaj nikt sobie nic nie robi z tego, że znaki nie spełniają swojej roli. Przecież w jakimś celu je tutaj postawiono – denerwuje się Krystian Grabowski, który ma za sobą także lata pracy jako instruktor nauki jazdy.

Do tego, jakby było mało, z dwóch znaków odkleiła się folia i teraz nawet w dzień nie stanowią one żadnej informacji dla kierowców o tym, że zbliżają się do pasów i powinni zachować szczególną ostrożność.

Jerzy Poniedziałek, przewodniczący Zarządu Osiedla Zasole zwraca uwagę, że jest to ulica, która przecina tę ponad ośmiotysięczną dzielnicę na dwie części. – Z jednej strony przeważają bloki, a z drugiej są szkoły, przedszkola. W efekcie codziennie przez tę ulicę przechodzą setki dzieci – zaznacza Jerzy Poniedziałek. Duża część z nich korzysta z nich w godzinach późnopopołudniowych, a więc gdy jest już ciemno.

Ul. Obozowa jest drogą powiatową. Ponad trzy lata temu była całkowicie modernizowana. To właśnie przy tej okazji postawiono te podświetlone znaki, by poprawić bezpieczeństwo na tym ruchliwym odcinku. Tymczasem okazuje się, że prawie od początku dochodzi tutaj do awarii.

Za tzw. utrzymanie bieżące, np. odśnieżanie i koszenie trawników odpowiada miasto, ale same znaki podświetlone podlegają już pod powiat.

– W tej sprawie wysłaliśmy do starostwa wiele pism. W ich efekcie zostają naprawione, ale wkrótce znowu się psują i sytuacja się powtarza – dodaje Jerzy Poniedziałek. – Przypuszczamy, że powodem może być zły system, który tutaj zainstalowano – dodaje.

W starostwie przyznają, że sprawa jest im dobrze znana. Ostatnie zgłoszenie odebrano tam w ub. tygodniu. – Naprawy wykonywane są przez wykonawcę w ramach gwarancji – zaznaczają w wydziale inwestycji, rozwoju i dróg oświęcimskiego starostwa. Jak zapewniają urzędnicy, wczoraj ponownie wystąpili do wykonawcy o usunięcie awarii.

O wymianie istniejącego systemu podświetlenia znaków na razie nie ma mowy z uwagi właśnie na gwarancję.
Przedstawiciel zarządu osiedla podkreśla, że na Zasolu problemów z przejściami jest więcej. Na przykład na ul. Dworcowej na odcinku ok. 400 metrów między skrzyżowaniami z ulicami Wyzwolenia i Garbarską są tylko jedne pasy. – Jak na tak duże osiedle, to stanowczo za mało – mówią ludzie na Zasolu.

Dodatkowego oświetlenia wymaga ich zdaniem także rejon, gdzie krzyżują się ulice Obozowa i Powstańców Warszawy.

Policja natomiast apeluje do kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności przy dojeździe do pasów, ale również do pieszych o rozwagę. W tym roku na drogach w powiecie oświęcimskim zginęło już 10 osób, w tym 6 pieszych.

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie?

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Ile tak naprawdę zarabiają kasjerzy w supermarketach? Sprawdźcie