Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oświęcim: Unia podejmie Cracovię, emocje gwarantowane. W Aksamie nie ma już Filipa Macejki

Jerzy Zaborski
W derbach Małopolski hokejowej ekstraklasy pomiędzy Aksamem Unią Oświęcim i Cracovią o końcowym wyniku może zdecydować postawa bramkarzy.
W derbach Małopolski hokejowej ekstraklasy pomiędzy Aksamem Unią Oświęcim i Cracovią o końcowym wyniku może zdecydować postawa bramkarzy. Fot. Jerzy Zaborski
Wydarzeniem wtorkowej kolejki hokejowej ekstraklasy będą derby Małopolski w Oświęcimiu, w których Aksam Unia podejmie Cracovię (godz. 18). Oświęcimianie wciąż mają ochotę zajęcia przed play-off miejsca swoich najbliższych rywali, plasujących się obecnie na najniższym stopniu podium.

- Jedno jest pewne, emocji w tym spotkaniu nie zabraknie – tymi słowami Marcin Jaros, kapitan Unii, zaprasza kibiców na mecz. - Wyniki wszystkich poprzednich spotkań, poza jednym, były „na styku”. Dwa ostatnie mecze wygraliśmy z krakowianami po 5:4, w tym we własnej hali po rzutach karnych. Nie miałbym nic przeciwko temu, żeby tym razem było podobnie.

Oświęcimianie niedzielę mieli wolną, a dwa dni wcześniej wygrali w Nowym Targu z Podhalem 3:1. Wolne bardzo im się przydało, bowiem zawodnicy mieli czas na wyleczenie chorób, z którymi ostatnio się borykali, a szybkie tempo rozgrywek sprawiało, że niejednokrotnie trzeba było grać nie będąc jeszcze w pełni sił.

Po meczu przed własną widownią przeciwko Polonii dłuższe leczenie czeka Kamila Kalinowskiego i Damiana Piotrowicza. Pozostali są w pełni sił. Na pewno trener Peter Mikula musi na nowo zestawić trzeci atak, z którego wypadły dwa bramkostrzelne ogniwa. W Oświęcimiu wciąż czekają na lepszą grę pozyskanych na przełomie roku obcokrajowców.

Ostatnio w kadrze oświęcimskiego zespołu była spora rotacja. Wobec kontuzji i chorób, które spadły na zespół, działacze zaczęli szukać zawodników nie tylko zagranicznych, ale także na rynku krajowym, żeby zabezpieczyć się w perspektywie play-off. Testowany był napastnik rodem z Torunia Daniel Minge, ale nie przypadł do gustu trenerowi Peterowi Mikuli.

Zdecydowano się zaangażować 23-letniego słowackiego obrońcę Ondrieja Zosiaka, który zadebiutował w Nowym Targu. Jemu zrobił miejsce Ivan Dornicz, z którym rozwiązano kontrakt. Jednak testowano jeszcze 29-letniego napastnika Filipa Macejkę. Ten wyjechał już jednak z Oświęcimia, bo w Unii wypełniono już limit obcokrajowców, a działacze nie mają zamiaru go przekraczać. Krajowa centrala dopuszcza taką możliwość, ale za każdego kolejnego zawodnika wymaga opłaty 20 tys. złotych. Oświęcimianie nie zamierzają jej jednak płacić. - Wysłaliśmy pytanie do Polskiego Związku Hokeja na Lodzie, czy opłata obowiązuje także wtedy, jeśli w meczach nie będziemy przekraczać limitu obcokrajowców, ale chcemy mieć ich w kadrze więcej, żeby także wśród nich była rywalizacja o miejsce w składzie _– tłumaczy Artur Januszyk, prezes Aksamu. - _Tak było przecież kilka lat temu, kiedy w meczach mogło wystąpić pięciu obcokrajowców, a Unia, za czasów Dworów, utrzymywała ich sześciu.
Póki oświęcimianie nie dostaną jednoznacznej odpowiedzi z PZHL na swoje pytanie, Macejko będzie czekał na telefon na Słowacji.

Tymczasem krakowianie potwierdzili do swojego składu Czechów Filipa Stoklasę i Patryka Vranę, który sezon rozpoczynali w bytomskiej Polonii, beniaminku hokejowej ekstraklasy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto