Krakowianie pałają żądzą rewanżu za przegraną ze Spartanami walkę o brązowy medal (4:9), a turniej decydujący o obsadzie miejsc na podium został rozegrany w Oświęcimiu.
Oba zespoły są w podobnym położeniu, bo skompletowały porażki. Jednak w nieco lepszym położeniu wydają się być krakowianie, będący w ligowym rytmie. Mają za sobą porażki na własnym boisku z Poznaniem 7:12 i Wrocławiem po dogrywce 9:11.
Z kolei oświęcimianie po wyjazdowej klęsce w Warszawie z miejscowym Gromem 3:13 mieli pauzę i będzie to dla nich debiut przed własną widownią. Spartanie zamykają stawkę, a krakowianie plasują się przed nimi. Będą to zatem nie tylko derby Małopolski, ale także szlagier w dole tabeli.
- Przeanalizowaliśmy błędy popełnione w Warszawie, więc mam nadzieję, że w derbach Małopolski się nie powtórzą – liczy Dawid Zając, bramkarz i zarazem kapitan oświęcimskich Spartan. - Możemy zapewnić kibiców, że jeśli przyjdą na stadion, będą świadkami emocjonującego widowiska.
- Potyczki ze Spartanami zawsze były dla nas szczególne, więc tym razem będzie podobni_e – podkreśla Piotr Cyrkowicz, napastnik krakowskich „Królów”. - Ostatni mecz, choć przegrany pechowo z Wrocławiem, bo po dogrywce, pokazał, że potrafimy narzucić swoje warunki gry nawet najmocniejszym drużynom._
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?