Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oświęcim we wrześniu 2005 r. prażonymi wpisał się do Księgi Rekordów Guinnessa. Byliście tam? Szukajcie się na zdjęciach [GALERIA]

Monika Pawłowska
Monika Pawłowska
We wrześniu 2005 r. Oświęcim regionalną potrawą - prażonymi, wpisał się do Księgi Rekordów Guinnessa.
We wrześniu 2005 r. Oświęcim regionalną potrawą - prażonymi, wpisał się do Księgi Rekordów Guinnessa. Tomasz Daczyński
Aż 1 200 kg ziemniaków, 150 kg kiełbasy, 50 kg boczku, 50 kg marchwi, 100 kg cebuli, 5 kg soli, 20 główek kapusty i 50 pęczków zielonej pietruszki – wszystko to 4 września 2005 r. na oświęcimskim stadionie MOKSiR wylądowało w gigantycznym kotle o wysokości 1,2 m i średnicy 2 m. To było przedsięwzięcie obliczone na rekord przyrządzenia regionalnej potrawy czyli prażonych, gwarantujący wpis do Księgi Rekordów Guinnessa. Byliście tam, smakowali prażonych? Wspominajcie i szukajcie się na zdjęciach. Kliknij w przycisk „zobacz galerię” i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Wielkie oświęcimskie prażone w Księdze Rekordów Guinnessa

Spektakularny pomysł Jacka Grossera z ówczesnego oświęcimskiego Koła Chrześcijańskiego Ruchu Samorządowego przy okazji Święta Miasta, spotkał się z odzewem wielu organizacji i mieszkańców Oświęcimia.

Z pomocą oświęcimianom przyszedł Krzysztof Górski z Teatru Kulinarnego w Gryfinie, specjalizujący się w organizacji przygotowań rekordowych potraw, a na koncie ma już kilka wpisów do Księgi Guinnessa. Nie tylko użyczył ogromny kocioł o wysokości 1,2 m i średnicy 2 m, ale tez przyjechał doglądnąć gotowania.

W obieranie i krojenie produktów zaangażowanych było blisko 150 osób. Po godz. 13 ogromny kocioł - za pomocą dźwigu - umieszczono nad paleniskiem. Prażenie skończyło się po godz. 16. Organizatorzy wydali ok. 3 tys. jednakowych porcji.

Wszystko odbywało się pod okiem niezależnych obserwatorów z dwóch restauracji „Myśliwskiej” w Zatorze i „Sajgon" w Kętach.

- To był jeden z warunków, że próba bicia rekordu będzie nadzorowana przez niezależnych obserwatorów

- mówiła wówczas Bożena Bryg, współorganizatorka przedsięwzięcia.

Oświęcimianie pomagali, dopingowali, a niektórzy robili zdjęcia. Dziś mogą powspominać.

- Zachowanie smaku przy tak potężnej ilości potrawy zakończyło się ostatecznie sukcesem

- mówi oświęcimianin Tomasz Daczyński, autor zdjęć. - Impreza spotkała z dużym zainteresowaniem i uczestnictwem mieszkańców naszego miasta. Wszyscy obecni mieli okazję zasmakować efektów pracy organizatorów. Przy okazji moje zdjęcia przedstawiają również efekt prac rozbiórkowych byłej garbarni - dodaje.

Pamiętacie smak tych „rekordowych” prażonych? Podzielcie się wspomnieniami i szukajcie się na zdjęciach.

FLESZ - Jaka dieta na jesień i zimę?

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto