Do zdarzenia doszło na początku roku. Sprawa wyszła na światło dzienne przy okazji innej, gdy do mieszkania Elżbiety K. zapukali policjanci. Prowadzili oni dochodzenie w sprawie kradzieży roweru w bloku przy ul. Bema w Oświęcimiu, której miał się dopuścić Stefan H.
Kobieta przyznała funkcjonariuszom, że nieświadomie pomogła mężczyźnie w kradzieży, gdy ten poprosił ją o otwarcie schowka, gdzie wszyscy mieszkańcy bloku trzymali jednoślady. Po prostu nie miała pojęcia, że jej sąsiad bierze ze środka nie swój rower. Przy okazji opowiedziała mundurowym o swojej przykrej przygodzie.
Któregoś styczniowego dnia usłyszała zza drzwi głos Stefana H. Dobijał się do jej drzwi. Za chwilę usłyszała rumor, drzwi otworzyły się z hukiem i mężczyzna wparował do środka. Jak gdyby nigdy nic, podszedł do lodówki, otworzył ją i zaczął wyjadać parówki. Wtedy spostrzegł kobietę, zaczął tłumaczyć, że jest głodny. Ta cichutko siedziała na kanapie przestraszona.
Swoją parówkową stratę wyceniła na 1 zł i 50 gr. Teraz - razem z dwojgiem sąsiadów - zeznają w sądzie przeciwko Stefanowi H.
Elżbiecie K. chodzi o parówki i zniszczony przy okazji zamek w drzwiach oraz framugę, jej sąsiadce o rower, który zniknął z piwnicy, a jednemu z sąsiadów o dwa telefony.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?