Oświęcim. Wypadek kolumny rządowej, Beata Szydło w szpitalu

Jak ustaliliśmy, do wypadku doszło w rejonie dworca kolejowego w Oświęcimiu, na skrzyżowaniu z ul. Powstańców Śląskich. Według wstępnych ustaleń, doszło tu do zderzenia kolumny z samochodem, którego kierowca miał wymusić pierwszeństwo przejazdu.

Kolumna jechała przez Oświęcim. W pewnym momencie z drogi podporządkowanej wyjechał fiat cinquecento, który uderzył w drugi pojazd w składzie kolumny. Był to pojazd z panią premier. Wiadomo też, że czarny samochód z kolumny uderzył w przydrożne drzewo. To był to ten sam pojazd, w którym jechała Beata Szydło. Jest niemal doszczętnie zniszczony.

Policja informuje, że pojazdy zderzyły się, ale o winie nie można jeszcze mówić. Na pewno miał miejsce manewr przy wyprzedzaniu. Początkowo świadek mówił, że cinquecento wyjechało z podporządkowanej drogi, ale to nie jest to jeszcze potwierdzone.

Premier Beata Szydło doznała lekkich potłuczeń, została przewieziona do szpitala w Oświęcimiu skąd została zabrana do jednego z krakowskich szpitali.

Według pierwszych informacji, najciężej ranny został funkcjonariusz Biura Ochrony Rządu. Na miejscu pracują służby, jest też policja.

Po godz. 20. ochrona zamknęła drzwi oświęcimskiego szpitala, nikt nie może wejść do środka. Personel nie udziela informacji na temat powodu zamknięcia lecznicy. Pielęgniarki z SOR odsyłają część z ok.30. czekających tu na przyjęcie pacjentów, tych z mniej poważnymi dolegliwościami, do domu, przyjmowani mają być tej nocy tylko najbardziej potrzebujący.

Policja szczelnie otoczyła rejon miasta, w którym doszło do wypadku i nikogo nie dopuszcza w pobliże skrzyżowania. Trzeba się liczyć ze sporym chaosem drogowym w mieście i objazdami.

- Wiele razy widziałem, jako tej porze kolumna auto z panią premier gna przez miasto. W końcu musiało dojść do wypadku - przyznaje jeden z gapiów, mieszkaniec Oświęcimia.