Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oświęcim: wyrzucił pieska przez okno, spędzi rok w celi

Bogusław Kwiecień
York miał liczne złamania, ale przeżył upadek z wysokości
York miał liczne złamania, ale przeżył upadek z wysokości fot. archiwum
Karę roku więzienia wymierzył Sąd Rejonowy w Oświęcimiu mieszkańcowi miasta, który w kwietniu br. wyrzucił swojego psa przez okno z II piętra. Mężczyzna ma też 10-letni zakaz posiadania zwierząt.

Trzyletni york miał liczne złamania kości, ale przeżył upadek z wysokości, teraz po kuracji znalazł schronienie u mieszkanki Warszawy.

Z nieprawomocnego wyroku zadowoleni są obrońcy praw zwierząt. To najsurowsze orzeczenie ze wszystkich jakie zapadły przed polskimi sądami w sprawach, w których oskarżycielem posiłkowym było Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt "Animals". Do tej pory za podobne przestępstwa oskarżeni dostawali wyroki w zawieszeniu.

W tym przypadku, jak stwierdził sąd, wina 58-letniego Michała P. nie budzi wątpliwości. Sędzia Konrad Gwoździewicz nie dał wiary oskarżonemu, który tłumaczył, że piesek sam wyskoczył przez okno.

- Czyn oskarżonego był barbarzyński. Z zeznań świadków wynika, że pijany mężczyzna z premedytacją rzucił psem na beton przed domem - argumentował sędzia. Życie yorkowi uratowało kilka skomplikowanych operacji. - Do dziś mam przed oczami ten widok ogromnie cierpiącego małego pieska - mówi Bartosz Klimek, jeden ze świadków zdarzenia, który z grupą przyjaciół pomagał ratować zwierzaka.

Oskarżony Michał P. na pierwszą rozprawę przyszedł pod wpływem alkoholu, za co został ukarany grzywną w wysokości 2 tys. zł. Na kolejnych nie zjawił się w ogóle, nie było go też w środę ogłoszeniu wyroku. Prokuratura wnioskowała dla mężczyzny karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, grzywnę 1500 zł i rok zakazu posiadania zwierząt.

"Animalsi", jako oskarżyciele posiłkowi wystąpili o maksymalną karę trzech lat więzienia. Chcieli też, by zapłacił pięć tys. zł grzywny oraz by przez 10 lat nie mógł posiadać żadnego zwierzęcia. W tym ostatnim przypadku sąd przychylił się do wniosku "Animalsów", a ponadto wymierzył nawiązkę na cele ochrony zwierząt w wysokości 1500 zł.

- Wyrok jest sprawiedliwy. Sprawca nie wykazał nawet cienia skruchy. Kara powinna być przestrogą dla wszystkich zwyrodnialców, którzy w bestialski sposób traktują zwierzęta - mówi Katarzyna Kuczyńska, prezes oświęcimskiego oddziału OTOZ Animals.

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto