Ola i Paweł Grzesikowie mają sześcioletnią córkę Julkę. Kiedy dowiedzieli się, że ich rodzina się powiększy, byli w siódmym niebie. - Radość była ogromna - mówi Ola Grzesik. - Jak usłyszeliśmy, że to będzie chłopiec, córka skakała z radości, my zresztą też - dodaje. Julka od dawna marzyła o rodzeństwie. Jej marzenie wkrótce się spełni. - Czekam na braciszka! - cieszy się Julka.
Dziewczynka nie wie, jak poważnie chory jest jej nienarodzony braciszek. - W 22 tygodniu ciąży nasz świat legł w gruzach - mówi Paweł Grzesik. - Badanie USG wykazało, że Michałek zamiast dwóch ma tylko jedną komorę serca - dodaje tata chłopczyka. Jeszcze niedawno dzieci z tak ciężką wadą serca umierały po porodzie. Dziś mają szansę na życie! Konieczne są jednak trzy, bardzo trudne i kosztowne operacje w klinice w Monachium. - Nigdy o nic nie prosiłam, ale teraz nie mam wyjścia - mówi ze łzami w oczach pani Ola. - Zrobimy wszystko, aby nasze dziecko żyło. Zwracamy się do ludzi dobrej woli o dar serca dla serca naszego Michałka - dodaje. Liczy się każda złotówka. Wpłat można dokonywać na rachunek fundacji na rzecz dzieci z wadami serca Cor Infantis 86 1600 1101 0003 0502 1175 2150 z dopiskiem "Michał Grzesik".
Burze nad całą Polską
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?