Oświęcimska Aksam Unia nowym liderem PLH!

Oświęcimianiedobrze pamiętali ostatnią wizytę w Krynicy. W meczu pierwszej rundy, na początku trzeciej tercji prowadzili już 6:2, by ostatecznie przegrać po rzutach karnych. Wczoraj historia mogła się powtórzyć. Z 0:3 w trzeciej tercji zrobiło się 3:3. Rozstrzygający cios zadali jednak przyjezdni. Z powodzeniem wynik mógł być jednak odwrotny i cieszyć się mogła drużyna byłego trenera Unii- Josefa Dobosza.

Dwa zwycięstwa, ale wielki finał Continental Cup nie dla Pasów

Spotkanie w Perle Wód miało swoje personalne podteksty. Nie bez przyczyny mówi się bowiem o oświęcimskiej kolonii w Krynicy. Do czeskiej trójki - Karela Hornego, Petra Valusiaka, Martina Bucka oraz Macieja Szewczyka dołączył ostatnio Michał Kasperczyk. Ten utalentowany obrońca rozpoczynał sezon w Aksam Unii, ale nie znalazł uznania w oczach Ladislava Spisiaka…

Początek był obiecujący dla gospodarzy. Kotłowało się pod bramką Aksam Unii, kiedy karę mniejszą odsiadywał A. Kowalówka. W 6 min powinno być 1:0 dla "mineralnych". Wyjątkowo umotywowani Bucek z Valusiakiem przeprowadzili ładną akcję, którą kończył Horny. Uderzenie doświadczonego Czecha minęło jednak światło bramki. W miarę upływu czasu do głosu zaczęli dochodzić goście. Efektem przewagi biało-niebieskich było trafienie Sękowskiego, któremu sprytnie zza bramki zagrał Wojtarowicz.

Autor pierwszego gola był bardzo blisko kolejnego na początku drugiej tercji. Po jego uderzeniu krążek odbił się od poprzeczki i słupka, ale nie znalazł drogi do siatki. W odstępie zaledwie 150 sekund Unia zdobyła później dwie kolejne bramki. Gol na 0:3 Droni podczas liczebnej przewagi dał Unii bezpieczne prowadzenie. Oświęcimianie w połowie meczu wygrywali już 0:3 i wydawało się, że kolejne gole są kwestią czasu.

Tymczasem w trzeciej partii wszystko się zmieniło. Sygnał do krynickiego ataku dał nie kto inny jak Martin Bucek. Czeski napastnik już w 47 sek. ostatniej odsłony trafił do siatki i przywrócił nadzieję gospodarzom. Za chwilę było 2:3 i znowu w głównej roli wystąpił były gracz Aksam Unii. Oświęcimskiego golkipera w sytuacji jeden na jeden pokonał Petr Valusiak. Trener Ladislav Spisiak bał się powtórki z pierwszego meczu i momentalnie poprosił o czas. Kryniczanie wyraźnie złapali jednak wiatr w plecy i wyczuli swoją szansę.

W 47 min do remisu doprowadził Valusiak i wszystko rozpoczynało się od początku. Później jedni i drudzy mogli zdobyć gola na wagę kompletu punktów. Strzał Wojtarowicza zatrzymał się na słupku, a o centymetry pomylił się Valusiak. Kryniczanie zdołali jeszcze przetrzymać podwójne osłabienie, ale na krótko przed końcem zasłonięty Raszka skapitulował po strzale z dystansu Droni.
Krynicka drużyna próbowała raz jeszcze doprowadzić do remisu, stawiając wszystko na jedną kartę. Goście dowieźli jednak jednobramkowe prowadzenie do końcowej syreny i komplet punktów pojechał do Oświęcimia. Hokeiści Aksam Unii mogą mówić o dużym szczęściu, że wyjechali z uzdrowiskowej miejscowości bogatsi o trzy "oczka".

KTH Krynica - Aksam Unia Oświęcim 3:4 (0:1, 0:2, 3:1)

Bramki: 0:1 Sękowski (Wojtarowicz, Jakubik) 15.19, 0:2 Wojtarowicz 28.01, 0:3 Dronia 30.31, 1:3 Bucek (Dzięgiel) 40.47, 2:3 Valusiak (Ovśak) 42.19, 3:3 Valusiak (Horny) 46.35, 3:4 Dronia (Krajci) 57.13.

Sędziowali: Przemysław Kępa (Nowy Targ) oraz Grzegorz Klich i Marek Wieruszewski.
Kary: 18 i 12. Widzów: 800.

KTH: Raszka - Kasperczyk, Ovśak, Valusiak, Dubel, Horny - Zieliński, Tyczyński, Bućek, Dzięgiel, Brocławik - Myjak, Kruczek, Śtrach, Szewczyk, Cieślicki. Trener: Josef Dobosz.

Aksam Unia: Witek - Gallo, A. Kowalówka, Tabacek, Stachura, Jaros - Zatko, Gabryś, Krajci, Modrzejewski, Riha - Piekarski, Dronia, Radwan, Jakubik, Wojtarowicz oraz Połącarz, Sękowski, Bibrzycki. Trener: Ladislav Spisiak.

Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:Bestialski napad na sąsiada
Maciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą. Wejdź na szumowski.eu