Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna. Dla Skawy Wadowice noworoczne zwycięstwo nad Iskrą Klecza jest dobrym prognostykiem na przyszłość

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Damian Gawlik powrócił do bramki wadowickiej Skawy
Damian Gawlik powrócił do bramki wadowickiej Skawy Fot. Jerzy Zaborski
Zgodnie z piłkarską tradycją obowiązującą na ziemi wadowickiej rozegrano noworoczne spotkanie, w którym Skawa Wadowice (klasa A) pokonała czwartoligową Iskrę Klecza 5:4.

Początek noworocznym spotkaniom dał śp. już Kazimierz Błachut, a było to w czasach, kiedy był prezesem obu klubów. Wygrana wadowiczan jest niespodzianką, bo na co dzień Skawa występuje w wadowickiej klasie A natomiast kleczanie wciąż reprezentują czwartoligowy poziom, choć wiosną będą walczyli o zachowanie jego bytu.

Pierwszą bramkę na wadowickiej ziemi w nowym, 2018 roku, zdobył 18-letni Daniel Mleczko, za co odebrał pamiątkowy puchar. Wszak przeszedł do historii. Poza nim dla wadowickiego klubu trafiali: Kamil Kuzia, dwukrotnie Bartłomiej Jończyk i Grzegorz Talar. Z kolei dla kleczan trzykrotnie trafił Adrian Ostrowski, a raz Jakub Słupski.

- Mecz był dynamiczny i miał zwroty akcji – podkreśla Ludwik Strzeżoń, kierownik Skawy. - Prowadziliśmy już 2:0, potem było 3:1 i nagle remis 3:3. Więcej zimnej krwi zachowali jednak nasi chłopcy, a w szeregach Skawy było przecież sporo młodzieży, więc każde zwycięstwo cieszy.
Na początku noworoczne mecze rozgrywano na naturalnym boisku. Jednak przy obecnym klimacie, kiedy nawet w styczniu nie ma śniegu, trudno walczyć w błocie. Poza tym, ciężko po zabawie sylwestrowej skompletować pełne jedenastki. Tymczasem na orliku, choć gra jest szybsza niż na pełnowymiarowym boisku, można sobie pozwolić na lotne zmiany.

Derby były okazją przyjrzenia się składom obu ekip. Do Skawy powrócił Damian Gawlik, który przez wiele lat był w niej numerem jeden. Obecnie wadowiczanie mają trzech bramkarzy. - Coś w naszej ekipie drgnęło. Postaramy się zimą wzmocnić składy, by w rundzie rewanżowej pozostać w grze o mistrzostwo klasy A – zwraca uwagę Ludwik Strzeżoń. - Na półmetku plasujemy się na 5 pozycji i tracimy 5 punktów do liderującego Relaksu Wysoka, ale taką stratę można odrobić. Trzeba dobrze rozpocząć rundę wiosenną. W pierwszych pięciu kolejkach aż cztery mecze zagramy na własnym boisku. Z liderem także zagramy w Wadowicach. Wszystko zatem może się zdarzyć.

Sportowy24.pl w Małopolsce

MAGAZYN SPORTOWY24 - Ekspert o losowaniu MŚ: Polska najsłabsza w grupie?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto