Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Rośnie pozycja chrzanowskich sędziów na sportowej mapie Małopolski

Jerzy Zaborski
Bartłomiej Gębala (z chorągiewką) przywrócił chrzanowskim sędziom silną pozycję w Małopolsce. Jego „dzieckiem” jest Jonasz Kita (obok), którego w przyszłości widzi na trzecioligowych boiskach...
Bartłomiej Gębala (z chorągiewką) przywrócił chrzanowskim sędziom silną pozycję w Małopolsce. Jego „dzieckiem” jest Jonasz Kita (obok), którego w przyszłości widzi na trzecioligowych boiskach... Fot. Jerzy Zaborski
Chrzanowskie Kolegium Sędziów jeszcze kilka lat temu w światku piłkarskim traktowane było zaściankowo, jednak pod przewodnictwem Bartłomieja Gębali wywalczyło sobie mocną pozycję na sportowej mapie Małopolski.

- Jeszcze kilka lat temu IV liga była nieosiągalna dla przedstawiciela ziemi chrzanowskie_j – zwraca uwagę 28-letni Gębala, który szefuje sędziom już od ponad dwóch i pół roku. - _Za mojej kadencji co roku cieszymy się z awansu na szczebel wojewódzki. Obecnie mamy na nim trzech arbitrów reprezentujących chrzanowski podokręg.

Zaliczają się do nich Łukasz Łabuzek, Michał Gębala i Jonasz Kita. Jak zapewnia szef chrzanowskich sędziów, na rozgrywkach wojewódzkich jego ambicje się nie kończą. - Chcielibyśmy w najbliższym czasie, a myślę już raczej o nowym sezonie, mieć swojego arbitra w III lidze, która za dwa lata będzie już przecież szczeblem centralnym, podlegającym Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej. Największe szanse awansu do niej ma 22-letni Jonasz Kita _– uważa Bartłomiej Gębala. - _To bardzo zdolny chłopiec. Mówią o nim, że chyba urodził się z gwizdkiem, więc trzymam za niego kciuki.

Bartłomiej Gębala zajmuje się sędziowaniem już od 11 lat. Przygodę z gwizdkiem zaczął jako 17-latek. - _Wcześniej, jak każdy chłopiec, chciałem być piłkarzem, ale podczas gry na boisku szkolnym złamałem rękę i nagle zacząłem się interesować futbolem od innej strony. Właśnie sędziowanie stało się moją pasją _– podkreśla.

Sam w roli arbitra głównego prowadzi mecze na szczeblu klasy okręgowej. Wydawałoby się, że to właśnie on powinien myśleć o awansie do III ligi. - Niech za awanse biorą się młodsi, którzy dłużej ode mnie będą mogli reprezentować nasz powiat w rozgrywkach być może na szczeblu ogólnopolskim – uważa szef chrzanowskich sędziów.

Bartłomiej Gębala zawsze miał w sobie duszę działacza, czy - jak kto woli - organizatora. W sędziowskiej hierarchii był najpierw sekretarzem, a potem wiceprzewodniczącym. Lubi podejmować nowe wyzwania. To dlatego zdecydował się kandydować do chrzanowskiej rady powiatu. Jak mówi, ma dar przekonywania do swoich poglądów. Po pięciu latach biegania z gwizdkiem wciągnął do sędziowania starszego brata, Michała. - Gdyby udało mi się wejść do powiatu, chciałbym jakoś docenić sportowców odnoszących ponadlokalne sukcesy – szef sędziów snuje plany na przyszłość. - W poprzednim roku libiążanin Michał Matyja zdobył mistrzostwo świata w siatkówce na śniegu i - gdyby miał wsparcie ze strony samorządu - pewnie nie musiałby wyjeżdżać z Libiąża w poszukiwaniu lepszych warunków.

Gębala chciałby powiększyć „sportową rodzinę” w radzie powiatu. - Przykład Antoniego Gawronka, który obowiązku radnego łączył z prowadzeniem drużyny piłkarskiej, pokazuje, że moja praca w podokręgu nie kolidowałaby z łączeniem obowiązków radnego - kończy szef chrzanowskich sędziów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto