Wiosna zapowiada się ciekawie. Tym razem w walce o miejsce na szczycie biją się cztery zespoły, a nie jak w poprzednich latach jeden czy dwa.
Nie ulega wątpliwości, że głównym kandydatem do awansu jest liderująca Kalwarianka. Mistrz półmetka prawie wszystkie mecze rozegra na własnym boisku, co powinno być dla niego atutem. To dlatego, że w pierwszej rundzie, kalwarianie, pozbawianie własnego stadionu (był w remoncie), prawie wszystkie mecze grali na wyjazdach. Wiosną u przeciwników zagrają tylko w Jaworznie i w Nowej Wsi, to na koniec sezonu.
Wiceliderująca Niwa od lat plasuje się w czołówce, ale zawsze brakowało jej „ławki”, dlatego większa część wiosny była dla nowowsian zwykle tylko na dogranie. Czy tym razem będzie inaczej? Niwa ma tylko punkt mniej od Kalwarianki.
- Nie czujemy się faworytem. Będziemy żyć tylko najbliższym meczem, żeby nie wywierać presji na zespół – Rafał Naglik, prezes Niwy, wyjawia strategię drużyny na rundę wiosenną. - Jeśli będziemy mieli szansę wyrwać się z klasy okręgowej, postaramy się z niej skorzystać.
Z Niwą rozstał się Adam Matusz, obierając kurs na Walcownię Czechowice-Dziedzice. Z kolei Sebastian Deska przeniósł się do Zapory Porąbka.
W Nowej Wsi pojawił się doświadczony Krzysztof Jurczak (ostatnio Hejnał), Kamil Jaroś ze Spójni Landek. Jest także młodzieżowiec Tobiasz Kubeczko z Sokoła Wola.
O awansie co roku mówi się w Brzezinie Osiek, ale jesienią zespół traci sporo punktów i wiosną trudno zniwelować dystans. Jeśli uda się jednak dobrze wystartować, to być dystans dziewięciu punktów nie jest przepaścią nie do odrobienia.
W zespole doszło do zmian kadrowych. Bruno Łoziński przeszedł do Mikołowa, a Patryk Zemła zdecydował się na wyjazd zagraniczny.
- Wrócił do nas Jakub Zaremba, który jesienią bardzo mało grywał w czwartoligowym Beskidzie Andrychów, a u nas będzie siłą napędową zespołu – Łukasz Szczepaniak, trener Brzeziny, wysuwa takie wnioski na podstawie pierwszego pobytu tego zawodnika w Osieku. Kadrę zespołu uzupełnią wychowankowie, którzy jesienią występowali w drużynie rezerwowej; czyli Kawczak, Mydlarz, Majda.
Czwarty w tabeli jest LKS Gorzów, tracący pięć punktów do lidera. W zespole jest kilka ubytków. Przede wszystkim do Bobrku przeszedł napastnik Łukasz Ząbek. Do Gromca przenieśli się Kamil Górski i Michał Domżał. Kontuzjowany jest bramkarz Przemysław Adamus. Lukę w bramce wypełni Jakub Chowaniec (poprzednio Bobrek).
- Po wyleczeniu kontuzji do gry wraca Sebastian Dylowicz. W sparingach skutecznością błyszczał Artur Molenda. Mam nadzieję, że to będzie miało przełożenie na ligę – analizuje Maciej Kania, trener gorzowian, który o wiosennych planach mówi krótki: - Gramy swoje!
W klubie pojawił się także młodzieżowiec Kacper Zguda z Zaborzanki.
Poznaliśmy już jednego spadkowicza, czyli Sokoła Przytkowice, który wycofał się z rozgrywek. Zgodnie z regulaminem, został przesunięty na ostatniej miejsce w tabeli. Pozostaje jeszcze wyłonienie dwóch spadkowiczów. Po jesieni murowanymi spadkowiczami wydają się być MKS Libiąż i Fablok Chrzanów. Jednak znamy z przeszłości przykłady, że outsiderzy potrafili być rewelacją wiosny.
Mistrz zagra baraż o IV ligę ze zwycięzcami innych grup. Jest ich osiem, a miejsca w IV lidze tylko cztery. Przegrani z baraży trafią do powstającej V ligi.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Oświęcim. Te restauracje z jedzeniem na wynos polecają w serwisie Tripadvisor
- Nowe mieszkania na osiedlu Stare Stawy w Oświęcimiu
- Coraz więcej dzieci uchodźców z Ukrainy zapisanych do szkół w pow. oświęcimskim
- Międzynarodowy turniej w Brzeszczach ze światową czołówką
- Rozbudowa centrum kardiologii w Oświęcimiu. Będzie nowy pawilon
- Ratownicy z pływalni w Oświęcimiu usłyszeli zarzuty w związku z utonięciem 51-latka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?