Gospodarze oba gole w regulaminowym czasie zdobyli po rzutach karnych. Utrzymują, że były one jak najbardziej słuszne. Byli nawet przekonani, że przy drugim karnym bramkarz Niwy zbyt ostro potraktował Domurata.
Z kolei trener Niwy Andrzej Tomala, uważa, że druga “jedenastka” była trochę naciągana, a i jego drużynie rozjemca winien przyznać jednego karnego.
Jednak, jak się po upływie regulaminowego czasu okazało, karne to jeszcze nie gol. Trzy “jedenastki” Trzebini obronił Krzysztof Pająk, zostając królem polowania. W pierwszej serii, w której strzela się po pięć karnych, obronił dwa. Natomiast w dodatkowej, do pierwszego błędu, odbił piłkę uderzoną przez Malarza.
W półfinale wojewódzkim, zaplanowanym na 18 czerwca (godz. 17.30) MKS Trzebinia Siersza podejmie kolejnego czwartoligowca, ale z grupy wschodniej, Sokół Borzęcin, który wygrał rywalizację w Tarnowskiem.
MKS Trzebinia Siersza – Niwa Nowa Wieś 2:2 (1:0), w rzutach karnych 4:3
1:0 Giermek 25, karny, 1:1 Zwaryńczuk 60, 2:1 Giermek 76 karny, 2:2 Dudzic 89.
Sędziował: Radosław Wilk (Kraków). Żółta kartka: Góral.
MKS: K. Pająk – Sieczko, Kukla, Kalinowski, P. Szczepanik, - Domurat (88 K. Filipek), Ołownia (46 Małodobry), Lickiewicz (62 Piskorz), Kowalik - J. Pająk (87 Grzebinoga), Giermek.
Niwa: Gacur – Śleziak, Śliwa, Zwaryńczuk (80 Rozner), Stawowczyk – Kajor, Malarz, Swarzyński, Góral – Adamus, Dudzic.
echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?