Pilnuj, jak gotówki

Od minionej niedzieli posiadacze kart płatniczych ponoszą mniejsze straty finansowe, jeśli kartę utracą i skorzysta z niej złodziej. Nowa ustawa o elektronicznych instrumentach płatniczych ogranicza odpowiedzialność posiadacza karty do równowartości 150 euro.

Ustawa ma dostosować nasz rynek elektronicznych instrumentów płatniczych do wymogów unijnych. Obecnie, po poinformowaniu wystawcy o utracie karty, całą odpowiedzialność bierze na siebie bank. Nie dotyczy to jednak transakcji dokonanych przez złodzieja za pomocą kodu PIN. W takim przypadku banki będą uważać, że posiadacz plastikowego pieniądza nie dochował należytej staranności w strzeżeniu karty i kodu PIN. W konsekwencji reklamacja może zostać nie uznana.

Dlatego nic nie zwalnia posiadaczy karty od strzeżenia jej tak samo jak gotówki. Wystarczy, że kod PIN będziemy mieli zapisany na jakieś kartce w portfelu, tym samym w którym przechowujemy kartę i zgubimy ten portfel, czy ktoś nam go ukradnie, a reklamacja nie zostanie uznana. Bardzo trudno bowiem będzie udowodnić wystawcy, że nie ułatwiliśmy złodziejowi wejście w posiadanie kodu.W praktyce może się okazać, że ustawa będzie dotyczyła wyłącznie operacji bezgotówkowych poświadczonych podpisem.

Nic nie zmienia się w procedurze zgłaszania utraty karty. Każdy pechowiec powinien jak najszybciej powiadomić o tym bank-wystawcę.

- W przypadku kradzieży karty, klient winien przedłożyć bankowi dokument z Policji potwierdzający ten fakt oraz pisemne oświadczenie ze szczegółowymi okolicznościami utraty karty - wyjaśnia Jacek Balcer, rzecznik prasowy Banku Przemysłowo-Handlowego PBK SA.

Nie wszystkie banki wymagają policyjnego formularza, ale gdy złodziej posłuży się kodem PIN, takidokument może okazać się konieczny.

Ustawa dotyczy kart wystawionych po 12 października br. Większość banków zdecydowała się jednak objąć ochroną także posiadaczy kart wcześniej wydanych. Lepiej jednak sprawdź czy twój bank też tak postąpił. Jeżeli nie, powinieneś udać się do swojego oddziału i podpisać stosowną umowę.

Warto zajrzeć do oddziału także z innego powodu. Niektóre banki (np. BPH PBK) obniżyły dzienne i globalne limity operacji dokonywanych za pomocą kart płatniczych. Może się zdarzyć, że któryś zwiększył także opłaty, prowizje za używanie karty.

Banki mają rok na zawarcie umowy pisemnej z wszystkimi klientami. Np. PKO BP, które wydało ponad 4,6 mln kart, będzie sukcesywnie wysyłać formularze. - Dotychczasowe karty będą nadal aktywne i nie ma potrzeby wymieniać ich na nowe- zapewnia Marek Ryczkowski z PKO BP.