Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piroman terroryzował mieszkańców Nowej Wsi przez odrzuconą miłość?

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Koniec stycznia był niezwykle trudny dla mieszkańców bloku znajdującego się przy stadionie Niwy w Nowej Wsi (powiat oświęcimski). Piroman trzykrotnie podłożył ogień. Za pierwszym razem zniszczył trybuny, za drugim osmalił ściany na klatce schodowej a na koniec podpalił samochód na parkingu. Jak udało nam się ustalić, oszalał z... miłości. Tak zareagował, gdy jego amory zostały odrzucone. Nie zmienia to wcale jego sytuacji. Pójdzie siedzieć.

WIDEO: Trzy Szybkie

Podpalacz pierwszy raz zaatakował przed północą we wtorek, 28 stycznia, podkładając ogień na krytej trybunie stadionu w Nowej Wsi, znajdującej się po przeciwnej stronie od budynku klubowego, w którym są też mieszkania.

- Nasza była gospodyni obiektu, mieszkająca w bloku klubowym. Zauważyła ogień na trybunach i natychmiast powiadomiła straż pożarną

– opowiada Rafał Naglik, wiceprezes Niwy Nowa Wieś, który jest oburzony czynem podpalacza. Sam też zerwał się z łóżka i pojechał na stadion

Jak podkreśla kryta trybuna powstała kilkanaście lat temu, dzięki pracy społeczników. - Czyny społeczne może i kojarzą się ludziom z miniona epoką, czyli czasami PRL-u. Nikt nam jednak nie dał pieniędzy na wybudowanie trybuny, ale chcieliśmy zrobić coś dla siebie, aby kibice mogli w komfortowych warunkach oglądać mecze seniorów, występujących w oświęcimskiej klasie okręgowej – podkreśla działacz Niwy, szacując straty poniesione na trybunie na ponad tysiąc złotych.

Następnego dnia, wieczorem było już groźniej. Ogień został podłożony na klatce schodowej wewnątrz klubowego budynku. Dokładnie na parapecie. Znowu szybka reakcja lokatorów uchroniła przed pożarem budynku. W nim strat jeszcze nie oszacowano.
Na koniec podpalił jeszcze stojący na parkingu samochód marki volkswagen.

Działacze klubowi od razu mieli podejrzenia odnośnie ataków na swój obiekt. Wszystko wskazuje na to, że piromanem jest mężczyzna, który starał się zdobyć względy jednej z lokatorek.

- Dziwny sposób wybrał sobie do przekonania do siebie drugiej kobiety

– mówi Naglik. Nie zamierza wprowadzać nocnych dyżurów na obiekcie, bo policja jest już na tropie sprawcy.

- Zatrzymaliśmy 29-letniego mieszkańca Bielan, któremu przedstawiono zarzuty popełnienia dwóch przestępstw zniszczenia mienia. Mężczyzna był w przeszłości notowany - informuje aspirant sztabowy Jarosław Adamiec, naczelnik Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu. - Przestępstwo zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.

Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Piroman terroryzował mieszkańców Nowej Wsi przez odrzuconą miłość? - Gazeta Krakowska

Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto