Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pływaczka Unii Oświęcim Joanna Szczepanik niepotrzebnie przed wyścigiem obcięła paznokcie

Jerzy Zaborski
 - Jak po wyścigu spojrzałam na tablicę wyników,nie mogłam uwierzyć, że do minimum na mistrzostwa świata zabrakło mi tak niewiele - oto pierwsze słowa Joanny Szczepanik po wyścigu na 200 m stylem motylkowym.
- Jak po wyścigu spojrzałam na tablicę wyników,nie mogłam uwierzyć, że do minimum na mistrzostwa świata zabrakło mi tak niewiele - oto pierwsze słowa Joanny Szczepanik po wyścigu na 200 m stylem motylkowym. Fot. Jerzy Zaborski
17-letnia Joanna Szczepanik, pływaczka Unii Oświęcim, zdobyła swoje pierwsze indywidualnie dwa seniorskie brązowe medale mistrzostw Polski, na 100 i 200 m stylem motylkowym, ale nie jest w pełni zadowolona z występu w MP w Olsztynie.

– Trudno, żeby było inaczej, skoro na 200 m, uzyskując czas 2.14.49, zabrakło mi 0,47 s do wypełnienia minimum na juniorskie mistrzostwa świata w Dubaju _– rozpoczyna oświęcimianka, dla której jest to pierwszy sezon w barwach UKP Unia, bo wcześniej występowała w Śremie. – _Walce o Dubaj podporządkowałam wszystko. Setnych części sekund nie da się zmierzyć okiem. Spoglądając na tablicę wyników, zaraz po wyścigu byłam wściekła, że dzień wcześniej obcięłam paznokcie. Gdybym je zostawiła, może udałoby się pojechać do Dubaju. Seniorskimi mistrzostwami nie zawracałam sobie głowy, bo minimum było jeszcze o 5 s wyśrubowane.

Apetyt rośnie przecież w miarę jedzenia

Przed rokiem startowała na mistrzostwach Europy juniorów w Antwerpii. – Tam byłam 7. na 200 m motylkiem, uzyskując 2.16.07, który był moim życiowym wynikiem _– przypomina pływaczka. – _Chciałam jednak, aby moja przygoda z pływaniem nieustannie się rozwijała, dlatego tak wiele obiecywałam sobie po mistrzostwach w Olsztynie.
Finał na 200 m rozpoczęła ostro. – Może nawet za bardzo _– analizuje oświęcimianka. – _Sto metrów zaliczyłam o 1,5 s szybciej niż w eliminacjach. Jednak na ostatnich 20 metrach poczułam zmęczenie i ten odcinek zdecydował, że nie pojadę do Dubaju.
Przed Olsztynem marzyła o tym, żeby zbliżyć się do granicy 2.14 s. – Apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc skoro byłam blisko minimum na mistrzostwa świata, chciałoby się na nie pojechać – podkreśla Szczepanik. – Zdawałam sobie sprawę z tego, że jak zrobię minimum, to zdobędę jakiś medal. Została jednak mała „rysa” na moim brązie.

Przed rokiem w Antwerpii zdecydowała się na przeprowadzkę do Oświęcimia

Kolejnym wyzwaniem będą zimowe ME seniorów na krótkim basenie. – Dzisiaj trudno snuć plany, bo nie wiadomo na jakim poziomie ustawione zostaną minima – analizuje zawodniczka. – Owszem, pływanie na krótkim basenie jest inne niż na długim, bo bardziej dynamiczne. Mam nadzieję, że co mnie nie załamało, to tylko może wzmocnić.
Do Oświęcimia trafiła jesienią. – Przed rokiem spotkałam się w Antwerpii z Markiem Dorywalskim, prezesem Unii, u którego teraz trenuję po przeprowadzce spod Poznania. W Unii spotkałam się z zupełnie innym treningiem, bardziej intensywnym, o którym w swoim rodzinnym mieście mogłabym jedynie pomarzyć _– uważa zawodniczka. – Do pływania trafiłam przypadkowo. Tata chciał, żebym miała poza nauką jakieś zajęcie, które z czasem przerodziło się w pasję. To, że pływam tym samym stylem co utytułowana Otylia Jędrzejczak, specjalizując się w tym samym dystansie, nie ma wielkiego znaczenia._

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto