- Pływalnia funkcjonuje nadal normalnie od rana do wieczora - dementuje plotki Małgorzata Wójcik, dyrektor Ośrodka Kultury w Brzeszczach, któremu podlega basen.
Nie wiadomo jednak, czy nie przestanie. Centrala jest już mocno wysłużona i w każdej chwili może przestać działać. Jej wymiana była planowana w tym roku, ale podczas niedawnej sesji Rady Miejskiej w Brzeszczach radni wykreślili z budżetu 600 tys. zł przewidzianych na ten cel.
Dla szefowej Ośrodka Kultury taka decyzja była zaskoczeniem.
- Dotychczasowe urządzenie pracuje od 2004 roku przez całą dobę w warunkach ekstremalnych. Jest jedynym takim w Polsce, które jeszcze działa - dodaje Wójcik.
Według ekspertów centrala klimatyzacyjna na pływalni w Brzeszczach miała działać najdłużej do połowy tego roku. Stąd zdaniem dyrektor Wójcik jest już najwyższa pora na jej wymianę.
- Nie wyobrażam sobie, aby basen został zamknięty. Z moją pięcioletnią córką jestem tutaj przynamniej raz w tygodniu. Warunki do zabawy w wodzie i pływania są znakomite - mówi Sylwia Radwańska, mieszkanka Brzeszcz.
Rekordy frekwencji padały tutaj podczas wakacji. W trakcie roku szkolnego poza indywidualnymi kąpielami odbywają się tutaj zajęcia nauki pływania dla szkół. Radny Wiesław Albin z Klubu Radnych Bezpartyjnych nie zaprzecza, że nowe urządzenie jest konieczne, ale jego zdaniem nie można wydawać w ciemno tak znaczącej dla gminy kwoty. - Najpierw musi zostać opracowany projekt techniczny wraz z kosztorysem, aby uniknąć sytuacji, jaka zdarzyła się w 2004 roku- twierdzi Albin.
Przypomina, że już na starcie obecnej instalacji pojawiły się problemy. Była ona niedostosowana do tego obiektu. Podobno dopiero przy trzeciej próbie centrala osiągnęła potrzebne parametry. Wtedy próbowano zaoszczędzić i wybrano tańszy model urządzenia. - Nie można dopuścić do podobnej sytuacji, na pływalni musi zostać zainstalowana centrala klimatyzacyjna odpowiadająca warunkom tej pływalni - dodają przedstawiciele Klubu Radnych Bezpartyjnych.
Przy tej okazji radni klubu zarzucili zaniedbania w użytkowaniu nie tylko centrali, ale również pompy ciepła i skierowali sprawę do NIK. Zdaniem dyrektor Ośrodka Kultury jest to zwykłe szukanie dziury w całym.
- W jednym czasie zbiegły się problemy z wentylacją i awaria ogrzewania podłogowego, co spowodowało skraplanie wody i w efekcie odpryski tynku - tłumaczy Małgorzata Wójcik. Jest spokojna i nie obawia się kontroli. Dysponuje ekspertyzami, które potwierdzają, że utrzymanie i użytkowanie urządzeń nie budziło większych zastrzeżeń.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?