Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pływanie. Kamil Goleniec z Unii Oświęcim do AZS AWF Katowice. W seniorach, w stylu zmiennym chce odnaleźć swoje miejsce

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Kamil Goleniec
Kamil Goleniec Fot. Jerzy Zaborski
Rozmowa z 19-letnim KAMILEM GOLEŃCEM, absolwentem pływackiej SMS Oświęcim i zawodnikiem Unii

- Skończył się pierwszy etap pływackiej edukacji. Jak go pan będzie wspominał?
- Bardzo dobrze. Sześć lat w oświęcimskiej SMS to nie tylko czas systematycznych postępów w pływaniu, ale także możliwość współpracy z doskonałym sztabem trenerskim. To są ludzie, których wspomnienie będzie sprawiało, że zrobi się człowiekowi ciepło na sercu. Wszystkim i każdemu z osobna wypada złożyć serdeczne podziękowanie.

- Jakie ma pan plany na przyszłość?
- Będę kontynuował pływanie, ale już pod szyldem AZS AWF Katowice, bo wybrałem uczelnię właśnie w stolicy Górnego Śląska. Na pewno, przy okazji różnych zawodów ogólnopolskich, będę mógł wystąpić w oświęcimskiej pływalni.

- Dlaczego akurat wybrał pan Katowice? Wielu wychowanków oświęcimskiego klubu obierało kurs na Kraków, aby łączyć pływanie z nauką...
- Z Katowic istnieje możliwość wyjazdu do Stanów Zjednoczonych. Właśnie mój starszy brat Łukasz, który po skończeniu liceum poszedł do Katowic, wybiera się wkrótce za ocean, do Karoliny Północnej. Jeśli będę miał podobną możliwość, chętnie z niej skorzystam. Myślę, że język angielski nie będzie dla mnie stanowił żadnej bariery. Pewnie, że wyjeżdżając z kraju będę czuł jakąś tęsknotę za domem. Jednak studiując także nie będę mieszkał z rodzicami. W domu będę gościem. Będzie zatem okazja do przyzwyczajenia się do rozłąki. Myślę, że jak brat przetrze mi szlaki do Stanów, być może będzie mi nieco łatwiej (śmiech).

- Ma pan jakieś szczególne wspomnienia z Oświęcimia?
- Najbardziej utkwiły mi w pamięci mistrzostwa Polski w Oświęcimiu, kiedy byłem w trzeciej klasie gimnazjum. Miałem w nich bardzo wysoką formę. Cieszyły mnie postępy. Uzyskiwałem życiowe rezultaty. Startowałem tylko w finałach A, więc zdobyłem kilka medali. Czułem, że zrobiłem w pływaniu ogromny postęp.

- Dlaczego postawił pan na styl zmienny?
- Bo jest zebraniem całego pływania w pigułce. Walczy się w nim także stylem klasycznym, w którym najlepiej się czuję. Poza tym styl zmienny wszechstronnie kształtuje zawodnika. W pewnym momencie wydawało się, że być może pójdę w długie dystanse stylu dowolnego. Jednak w nich ściga się mój starszy brat, więc nie może być tak, żeby dwóch braci miało podobną specjalizację.

- Dlaczego akurat wybrał pan pływanie? Oświęcim kojarzony jest raczej z hokejem...
Pływanie uczy życia i kształtuje charakter młodego człowieka i – gdybym raz jeszcze miał wybierać – postąpiłbym tak samo. Pływak musi wstać o szóstej rano, bo przed zajęciami w szkole trzeba trenować przez trzy godziny. Z kolei po zajęciach dydaktycznych jest drugi trening. Potem jeszcze trzeba wygospodarować czas na naukę własną. Oczywiście interesuję się też innymi sportami. W tym roku nigdzie nie wyjeżdżam na wakacje, więc sam muszę dbać o kondycję przed nowym sezonem. Chodzę na basen, czy grywam z kolegami w piłkę nożną.

- Nie udało się jeszcze panu zdobyć seniorskiego medalu w stylu zmiennym. Czy to tylko kwestia czasu? Może w barwach AZS AWF Katowice ten plan zostanie wykonany...
Bardzo bym sobie tego życzył. W stylu zmiennym walczą głównie młodzi zawodnicy, którzy stale poprawiają swoje wyniki. Mam nadzieję, że właśnie styl zmienny w niedalekiej przyszłości będzie wizytówką polskiego pływania. Chciałbym właśnie w nim odnaleźć swoje miejsce.

Sportowy24.pl w Małopolsce

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto