Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pływanie: Wojciech Wojdak wciąż liczy na start w mistrzostwach Europy w Glasgow

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Fot. Jerzy Zaborski
Wojciech Wojdak, specjalista od długich dystansów stylu dowolnego, zdobył trzy złote medale w letnich mistrzostwach Polski na długim basenie w Łodzi, ale lekki niedosyt pozostał.

Zawodnik BOSiR Brzesko, podopieczny Marcina Kacera, nie miał równych sobie na 400 m stylem dowolnym (3.48,95). Podobnie było na 800 m (7.56,95) i 1500 m (15.13,87) tym samym stylem. Niestety, nie udało mu się wypełnić minimum na mistrzostwa Europy na długim basenie w Glasgow, które były celem dla 22-letniego pływaka. - Żeby zrozumieć mój brak kwalifikacji do Glasgow, trzeba się cofnąć do stycznia – rozpoczyna Wojciech Wojdak. - Wtedy zupełnie przypadkowo złamałem kość w stopie. Miałem dwa i pół miesiąca całkowitego rozbratu od treningu. Do pływania wróciłem dopiero w marcu. To musiało się odbić niekorzystnie na mojej formie. Po powrocie do treningu ciężko pracowałem. To był dla mnie wyścig z czasem. Jednak nie udało się wszystkiego odrobić do mistrzostw Polski.

Zdolny zawodnik z Brzeska przed rokiem także miał sporą przerwę od treningu, kiedy musiał poddać się zabiegowi korekty przegrody nosowej, żeby móc łatwiej oddychać. - Wtedy jednak straciłem tylko miesiąc – wspomina Wojciech Wojdak. - Tegoroczna przerwa była dłuższa. Przybrałem na wadze, co z pewnością miało znaczenie podczas łódzkich mistrzostw Polski. Na szczęście moja waga zbliża się powoli do optymalnej. Będzie dobrze – dodaje z uśmiechem pływak.

Reprezentant BOSiR Brzesko ma świadomość, że czasy z mistrzostw Polski w Łodzi odbiegając od życiowych wyników, jak choćby z ubiegłorocznych mistrzostw świata w Budapeszcie na długim basenie, w których zdobył srebrny medal na 800 m (7.41,73), ustanawiając nowy rekord Polski. Czas uzyskany na tym samym dystansie w Łodzi był o 15 s gorszy, co pokazuje jak wiele pracy czeka Wojciecha Wojdaka. Z drugiej strony obserwatorzy jego występu w mistrzostwach Polski podkreślają, że miał spore rezerwy. Być może zabrakło kogoś, kto narzuciłby Wojdakowi ostre tempo i wtedy musiałby do niego równać.

W ten weekend będzie startował we Francji (Cannes), w międzynarodowym mityngu, gdzie będzie miał kolejną okazję walki o prawo startu w ME w Glasgow. Zawodnik nie chce się wypowiadać odnośnie swojej formy - Pozostaje mi spokojnie, małymi krokami, dochodzić do pełnej dyspozycji – podkreśla Wojciech Wojdak, który po powrocie z Francji będzie pracował już tylko w Polsce.

Sport kształtuje charaktery, a Wojciech Wojdak jest przecież wielkim pasjonatem pracy. Nawet, jeśli nie uzyska we Francji kwalifikacji do Glasgow, to być może krajowa centrala i tak zdecyduje się wysłać zawodnika na mistrzostwa Europy, rozpoczynające się 3 sierpnia, więc jest sporo czasu na odrobienie wszystkich zaległości i zbudowanie optymalnej formy. Zimą Wojdak także nie wypełnił kwalifikacji na ME w Kopenhadze, na krótkim basenie, ale otrzymał możliwość wyjazdu. Ostatecznie zrezygnował z walki na krótkim basenie, bo był przemęczony, więc chciał odpocząć, podporządkowując wszystko letnim startom na długim basenie. Wychowanek BOSiR Brzesko jest obecnie ambasadorem polskiego pływania na arenie międzynarodowej na długich dystansach stylu dowolnego.

Sportowy24.pl w Małopolsce

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto