MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Po dziesięciu kolejkach różnice punktowe w PLH są minimalne

(PG)
Małopolska rządzi. Cracovia prowadzi, Podhale jest na trzecim miejscu

FOT. JACEK KOZIOŁ
Małopolska rządzi. Cracovia prowadzi, Podhale jest na trzecim miejscu FOT. JACEK KOZIOŁ
Na czele PLH Comarch-Cracovii, ale jej przewaga po dziesięciu kolejkach nad ósmym w tabeli Naprzodem Janów wynosi osiem punktów. Od tej grupy zespołów odstają, czego należało oczekiwać, tylko bytomska Polonia i ...

Na czele PLH Comarch-Cracovii, ale jej przewaga po dziesięciu kolejkach nad ósmym w tabeli Naprzodem Janów wynosi osiem punktów. Od tej grupy zespołów odstają, czego należało oczekiwać, tylko bytomska Polonia i oświęcimska Unia. Początek rozgrywek upływa pod znakiem wielu sensacyjnych rozstrzygnięć. Sosnowieckie Zagłębie, bardzo wzmocnione, przegrywa we własnej hali z bytomską Polonią, aby po dwóch dniach rozgromić nader solidny zespół TKH na jego terenie w Toruniu.

Nie wspominając o wcześniejszych wpadkach sosnowieckiej drużyny. Jej działacze kładą to na karb pewnych nieporozumień na linii zawodnicy - sztab szkoleniowy. Może... W każdym razie Zagłębie, na początku rozgrywek, wypada w całej lidze na zdecydowanym minusie. Oświęcimska Unia, zespół praktycznie "rozebrany" w ciągu ostatnich dwóch lat, a szczególnie przed obecnym sezonem, wszystkie cztery punkty zdobyła na faworytach - sosnowieckim Zagłębiu i Comarch-Cracovia!!! Widać poziom dekoncentracji hokeistów faworyzowanych drużyn w starciu z młodymi unistami, bardzo przekraczał dopuszczalną "normę". W efekcie rywalizacja o prawo gry w grupie "silniejszej" zapowiada się ciekawie, gdyż nadal pełne szanse na to ma osiem drużyn. Ale czy oznacza to wyrównanie poziomu, z jego tendencją wzrostową? Na razie postawienie takiej tezy byłoby mocno ryzykowne. Na zdecydowanym plusie, po tej fazie rozgrywek, wypadają zespoły gdańskiego Stoczniowca i KH Sanok. Przypadek klubu z Gdańska tylko potwierdza słuszność pracy z młodzieżą. Straty kadrowe, ponoszone co sezon, są niwelowane przez kolejnych wychowanków. Do tego włodarze Stoczniowca mają wyjątkowego nosa do obcokrajowców. Ci od kilku lat należą do najlepszych w lidze, a w obecnym sezonie, jak na razie odkryciem jest 26-letni napastnik Jozef Vitek. To samo można powiedzieć o KH Sanok. Miroslav Sekać czy Ondrej Lauko, to obecnie też czołowi ligowi hokeiści. Inna sporawa, że klub z Sanoka już w końcówce poprzedniego sezonu prezentowali się całkiem, całkiem. Zespół nie poniósł strat kadrowych, został wzmocniony, a trenerowi Andrzejowi Słowakiewiczowi przyszło "tylko" sensownie poustawiać poszczególne formacje. I efekty przyszły. KH liczy się poważnie w walce o prawo gry w grupie "silniejszej". Czy po tej fazie można już mówić o jakiś odkryciach wśród rodzimych graczy? Owszem kilku młodych bramkarzy -jak Plaskiewicz, Kachniarz czy Soliński pokazało się z dobrej strony, ale aby postawić tezę o ich "skoku" formy, należy jeszcze trochę poczekać. Niestety wśród obrońców nadal posucha. Jest to problem polskiego hokeja od lat. Nazwiska Rompkowskiego, Kosedy, Wajdy czy Dąbkowskiego nie są najmniejszym odkryciem. Grają w kadrze od przynajmniej dwóch lat. Podobnie jest wśród napastników. Można tylko liczyć na dalszy rozwój tych, od których zależy przyszłość naszego hokeja - Pasiuta (co następuje). Niestety, przynajmniej jak na razie nie możne nic dobrego powiedzieć o jego równolatkach. Inna sprawa, że w swoich klubach dostają mało szans do gry i pokazania się. Wśród czołowych strzelców nadal dominują uznani zawodnicy, w dużej części już hokejowi weterani. Niestety, nie można nic powiedzieć o Drzewieckim, który po prostu nie gra. Zmieniony przepis w Prawie Bosmana, że młodzieżowcem jest się zgodnie z pełnym rocznikiem, a nie liczy się pełna data urodzin, może sprawić, że ten reprezentant kraju może mieć cały obecny sezon stracony. Inna sprawa, że kwota 60 tysięcy za jednego z najbardziej utalentowanych kadrowiczów nie wydaje się być nadzwyczaj wygórowaną. Trzeba pamiętać, że również w piłce nożnej, w przypadku młodzieżowców nie obowiązują pełne daty urodzenia, ale roczniki. Dobrze przynajmniej, że nie dzieje się to z innym młodym kadrowiczem - Galantem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto