MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Podczas turnieju o Puchar Świata w Japonii polskie siatkarki już na pewno nie awansują na olimpiadę

Robert Małolepszy
Polskie siatkarki przegrały mecz ostatniej szansy. Gdyby podopieczne Marco Bonitty pokonały w piątek reprezentację Włoch, zachowałyby jeszcze cień szansy na zajęcie trzeciego miejsca w Pucharze Świata, premiowanego ...

Polskie siatkarki przegrały mecz ostatniej szansy. Gdyby podopieczne Marco Bonitty pokonały w piątek reprezentację Włoch, zachowałyby jeszcze cień szansy na zajęcie trzeciego miejsca w Pucharze Świata, premiowanego awansem do igrzysk olimpijskich w Pekinie.

Przed meczem wydawało się, że to całkiem możliwe. Biało-czerwone pokonały przecież w tym roku zespół z Półwyspu Apenińskiego dwukrotnie - 3:0 i 3:1. "W tych dwóch meczach Włoszki nie mogły poradzić sobie z presją. W zespole Italii jedenaście z dwunastu zawodniczek pracowało z obecnym trenerem Polek Marco Bonittą. To on doprowadził je w 2002 r. do sensacyjnego mistrzostwa świata. To przeciw niemu zjednoczyły się i podniosły bunt przed wyjazdem na mundial w 2006 r., co doprowadziło do zwolnienia Bonitty" - pisze w swoim blogu trzykrotny mistrz świata Włoch Andrea Zorzi, który komentuje japoński turniej na zlecenie międzynarodowej federacji.

Przed meczem nowy trener Italii Massimo Barbolini robił więc co mógł, by odciąć zawodniczki od tych wspomnień, by odsunąć jakiekolwiek myśli o zemście. Miały koncentrować się wyłącznie na taktyce. Udało się. Włoszki wygrały, bo prezentowały oszałamiającą wręcz skuteczność - podsumowuje Zorzi.

Rywalki rozbiły w tym meczu naszą ekipę. Spotkanie trwało ledwie 1 godz. i 15 min. Trzy najlepsze atakujące rywalek: Piccinni, Gioli i Aguero, zdobyły odpowiednio 19, 15 i 12 pkt, co dało im skuteczność na poziomie 54, 55, i 53 proc. Wśród Polek najwięcej, ledwie dziewięć oczek, zdobyła Katarzyna Skowrońska (37 proc.). Liderka biało-czerwonych Małgorzata Glinka uciułała ledwie 5 pkt (katastrofalna wręcz skuteczność - 27 proc.). Dalsze wymienianie przewag Włoszek nie ma sensu. To byłoby znęcanie się nad podopiecznymi Bonitty.

Teraz najważniejsze jest, by Włoch umiał postawić ekipę na nogi. Przed Polkami jeszcze kilka trudnych meczów, choćby sobotni z gospodyniami turnieju czy niedzielny z Serbkami. Złotka muszą walczyć o jak najwyższą lokatę w imprezie, by zyskać szansę gry w kwalifikacyjnym turnieju interkontynentalnym do igrzysk. Puchar Świata to bowiem dopiero pierwsza eliminacja olimpijska.

Kolejne to turnieje kontynentalny i,na koniec, wspomniany interkontynentalny. Z Europy pojadą na tę imprezę dwie najwyżej rozstawione w rankingu światowym ekipy, które wcześniej nie wywalczą awansu. Przed nami są w tej chwili Rosjanki, Włoszki, Serbki i Holenderki. W Japonii poza walką o swoje pozostaje więc naszym zawodniczkom kibicować Włoszkom i Serbkom.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto