To stało się już niemal taką samą tradycją jak karp na wigilię czy święcenie pokarmów w Wielką Sobotę. Jeśli mamy początek wiosny to Polacy... szturmują Dolinę Chochołowską w Tatrach by zobaczyć krokusy. Ta ostatnia po najeździe w zeszłym tygodniu właśnie przeżywa powtórkę z historii. Nic jednak dziwnego! W górach jest w tym tygodniu jeszcze więcej krokusów niż 7 dni wcześniej. Słoneczna pogoda zrobiła swoje i pola fioletowych kwiatów rozrosły się na kilkadziesiąt hektarów.
W sobotę ten skrawek polskich Tatr odwiedził nasz fotoreporter Marcin Szkodziński. - Przy słonecznej pogodzie w wielu miejscach krokusy pokrywały całe łąki i gdyby nie górskie szczyty widać by je było aż po horyzont. Wygląda to naprawdę pięknie - dodaje.