Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podpalacz kukły Żyda chce manifestować w muzeum Auschwitz-Birkenau! "Ku pamięci polskich ofiar"

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Piotr Rybak został skazany za spalenie kukły Żyda na wrocławskim Rynku.
Piotr Rybak został skazany za spalenie kukły Żyda na wrocławskim Rynku. Pawel Relikowski / Polska Press
Piotr Rybak, skazany za spalenie kukły Żyda na wrocławskim Rynku, zapowiada w najbliższą niedzielę (27 stycznia) w Oświęcimiu „Marsz pamięci polskich ofiar niemieckiego obozu Auschwitz”. Ma się skończyć na terenie Państwowego Muzeum Auschwitz – Birkenau pod Ścianą Straceń. W rozmowie z dziennikarzem portalu Gazetawroclawska.pl Piotr Rybak stwierdził, że „strona izraelska” organizuje co roku swoje obchody zapominając o polskich ofiarach. Stąd inicjatywa marszu organizowanego przez „Patriotów Wrocławskich”. W przyszłości Rybak chciałby organizować wspólny marsz dla wszystkich narodów, których przedstawiciele są ofiarami obozu zagłady Auschwitz.

W niedzielę przypada rocznica wyzwolenia obozu. - Moja pamięć dotycząca tego miejsca sięga kilkanaście lat wstecz. Nigdy narodowcy, nie próbowali udawać, że chcą tak upamiętnić to miejsce. To wstrząsające, że taki dzień próbuje być upamiętniany w taki sposób – komentuje Bartosz Bartyzel rzecznik Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.

Jest też problem prawny. Teren byłego obozu Auschwitz-Birkenau jest uznawany przez prawo za „Pomnik Zagłady”. Zgodę na manifestacje w takich miejscach i w strefie ochronnej wokół nich, wydaje wojewoda. Bartosz Bartyzel mówi nam, że nacjonaliści z Piotrem Rybakiem na czele, nie mają takiej zgody. - Wiem, że taki marsz ma być zorganizowany na terenie miasta, nic nie wiemy o tym by miał się kończyć na terenie muzeum.

Piotr Rybak mówi nam, że ma zgodę dyrektora muzeum, by wejść pod ścianę straceń. Rzecznik muzeum tłumaczy nam, że w takie dni jak rocznica wyzwolenia ściana straceń jest udostępniana do składania wieńców. I pojedyncze osoby z wieńcami mogą wejść. Ale nie ma mowy o kończeniu marszu pod Ścianą Straceń.

Piotr Rybak zapewnia nas, że jego marsz nie ma być „na przekór” stronie izraelskiej. Zapowiada, że manifestacja odtąd będzie cykliczna. - Jeśli to jest największy grobowiec świata to chciałbym żeby to był marsz międzynarodowy tych, którzy tam zginęli. Nie tak, że nam się mówi, że tylko Żydzi – mówi. Zaznaczając, że wcale nie jest antysemitą.

Kim jest Piotr Rybak? To wrocławski przedsiębiorca. Jego firma straciła pieniądze na budowie wrocławskiego stadionu. Odtąd zaczęła się jego działalność publiczna. Najpierw działał w Ruchu Oburzonych. Potem radykalizował się coraz bardziej. Zdjęcia kukły w czarnym płaszczu z pejsami i w meloniku - podpalonej przez Piotra Rybaka - obiegły media całego świata. Było to w listopadzie 2015 roku na zakończenie manifestacji środowisk narodowych. Manifestacji przeciwko przyjmowaniu w Europie i w Polsce uchodźców z Bliskiego Wschodu. Rybak został za to skazany na dwa miesiące więzienia.

W 2017 roku – po jednym z sądowych posiedzeń w sprawie podpalonej kukły - Piotr Rybak mówił dziennikarzom o „żydokomunie, która rządzi Polską”. O tym, że od 27 lat najwyższe stanowiska w Polsce zajmowali przedstawiciele „nacji Żydowskiej”. To właśnie owi przedstawiciele tworzyli prawo. „Nacja Żydowska” - dodawał – nigdy nie „wyrwie z gardła Piotrowi Rybakowi takich wartości jak Bóg, Honor i Ojczyzna" Mówił, że przecież „nacja Żydowska” ma swoje państwo i jeżeli czują się w Polsce obrażani to mogą wyjechać.

ZOBACZ TAKŻE: WROCŁAWSKI MARSZ MILCZENIA, PAMIĘCI PAWŁA ADAMOWICZA

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Podpalacz kukły Żyda chce manifestować w muzeum Auschwitz-Birkenau! "Ku pamięci polskich ofiar" - Gazeta Wrocławska

Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto