Słoneczne, wiosenne popołudnie na warszawskim Nowym Świecie. Dwóch panów zatrzymało się przed drzwiami zacnego, starego baru "Pod Kuchcikiem". Jeden z panów przed drzwiami, szczupły młodzian, opowiada coś, żywo gestykulując.
Drugi, nieduży, korpulentny, z siwą, starannie przystrzyżoną bródką, śmieje się potakując młodemu. Poznałem ich natychmiast. Julian Tuwim i Leopold Staff...
Tak swoje pierwsze zetknięcie z jak najbardziej żywą sztuką przedstawia Marek Nowakowski. Autor w tomie opowiadań "Nekropolis 2" kolejny raz zabiera nas w niesamowitą podróż do nieistniejącej już Warszawy.
Nowakowski zręcznie kreśli portrety przyjaciół z czasów studenckich, ludzi sztuki, znanych postaci warszawskich salonów. Opisuje miejsca, których nie znajdziemy już w żadnym przewodniku po stolicy. I tak oczami wyobraźni, pobudzonej zręcznym opisem, dostrzegamy Edzia, bohatera jednego z opowiadań, jak przemierza rozległą przestrzeń w pobliżu Hotelu Europejskiego. Dopadły go natrętne Cyganki. - Powróżyć, powróżyć panie! - krzyczą. Edzio skacowany, przesuwa dłonią po nieogolonym policzku i odpowiada: - Nie! Ogolić!
Skoro jesteśmy w pobliżu Europejskiego, wejdźmy na chwilę do środka, może spotkamy ducha Tetmajera, który ponoć błąka się tam czasami. Tym razem Tetmajera nie ma, za to przy jednym ze stolików siedzi premier, Józef Cyrankiewicz. Właśnie trzyma pod stołem za kolano swoją młodą, przystojną towarzyszkę. Znów będzie w Warszawce głośno o jego miłosnych podbojach.
Ostatnie opowiadanie, ostatnie słowo i nagle uświadamiamy sobie, że miejsca, do których zabrał nas prozaik, już nie istnieją, a ludzie, o których pisze, dawno już odeszli. Chociaż, niezupełnie. Zwykle przychodzą do autora "Nekropolis 2" podczas bezsennych godzin przed świtem.
Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?