MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Polacy zaczynają walkę o Pekin

Robert Małolepszy
Turniej w Izmirze to małe mistrzostwa Europy. Z mocarzy Starego Kontynentu zabraknie tylko Rosjan i Bułgarów, którzy olimpijskie paszporty wywalczyli w listopadzie podczas Pucharu Świata w Japonii.

Turniej w Izmirze to małe mistrzostwa Europy. Z mocarzy Starego Kontynentu zabraknie tylko Rosjan i Bułgarów, którzy olimpijskie paszporty wywalczyli w listopadzie podczas Pucharu Świata w Japonii. Polska, gdyby szukać w tej imprezie grupy śmierci, właśnie w takiej zagra.

Druga wydaje się jednak ciut słabsza - są w niej Serbowie, Finowie, Niemcy i Turcy. System rozgrywek jest prosty. Trzy mecze dzień po dniu w grupie. Dwie doby przerwy. Półfinały "na krzyż", a więc pierwszy zespół grupy jeden gra z drugim z drugiej i na odwrót. I wreszcie finał. W przyszłą niedzielę będziemy wiedzieli, która z drużyn pojedzie na igrzyska do Pekinu. Olimpijskie paszporty wywalczą tylko zwycięzcy turnieju.

Polacy są najwyżej klasyfikowaną ekipą, która wystąpi w Izmirze. W rankingu światowym zajmują piątą lokatę. Hiszpanie szóstą, Serbowie ósmą, Włosi dziesiątą. I zapewne właśnie między tymi drużynami rozegra się walka o awans. Biało-czerwoni pojechali do Turcji z całkowicie przemeblowanym składem. Raul Lozano nie zabrał na turniej aż pięciu wicemistrzów świata z Japonii. Tylko Piotr Gacek przegrał sportową rywalizację z Krzysztofem Ignaczakiem o pozycję libero. Pozostali, czyli Łukasz Kadziewicz, Mariusz Wlazły, Michał Winiarski i Grzegorz Szymański, wypadli ze składu z powodu kontuzji. Czy to więc oznacza,że w Izmirze nie mamy szans?

Pesymistów jest więcej niż optymistów, choć w środowisku panuje raczej urzędowy optymizm. Sam Lozano mówi: - Wciąż uważam, że stać nas na wywalczenie awansu. Jedyne, czego tak naprawdę się boję, to kolejnych kontuzji i tego, czy zespół wytrzyma kondycyjnie pięć meczów w ciągu siedmiu dni. Oczywiście żałuję, że nie mogą jechać Winiarski i Wlazły, ale teraz koncentruję się już tylko na tych zawodnikach, których mam.

Zresztą Wlazły, nawet gdyby był zdrowy, i tak by nie pojechał. Nie trenował od miesiąca i był bez formy - powiedział argentyński selekcjoner. Dziś o 19.30 pierwszy mecz Polaków. Zaczynamy z wysokiego c. Hiszpanie to przecież sensacyjni mistrzowie Europy. We wtorek mecz z Włochami, w środę z Holendrami. Jeśli Polacy uwierzą, że stać ich na zwycięstwo, wcale nie stoją na straconej pozycji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto