Policjanci uwolnili rodzinę od agresora. 53-latkowi grozi do 10 lat więzienia

W ubiegły piątek (27 grudnia) tuż po godz. 21 policjanci zostali zaalarmowani przez 68-letnią mieszkankę gminy Kęty o awanturze, którą wszczął jej nietrzeźwy brat. Mundurowi błyskawicznie udali się pod wskazany adres, gdzie zatrzymali 53-latka. Badanie jego stanu trzeźwości wykazało 1 promil alkoholu.

- W trakcie przeprowadzonej interwencji funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna w ostatnich miesiącach dopuścił się wobec rodziny kilku o wiele poważniejszych czynów m. in. groził, nękał oraz wymuszał pieniądze – informuje Małgorzata Jurecka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu. - W związku z tym, agresor trafił do pomieszczeń dla zatrzymanych, natomiast sprawę przejęli policjanci referatu kryminalnego. W ciągu kilkunastu godzin funkcjonariusze zebrali dowody świadczące o przestępstwach, których 53-latek dokonał na szkodę siostry i jej syna - dodaje.

Na tej podstawie podejrzany wprost z policyjnej celi trafił przed oblicze prokuratora, który na podstawie zebranych dowodów postawił mężczyźnie zarzut nękania z elementami groźby karalnej oraz zarzut wymuszenia rozbójniczego. Mężczyzna ma dozór policyjny oraz zakaz zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzonymi.
Za popełnione przestępstwa grozi mu pozbawienia wolności nawet do 10 lat.

- Policjanci podejmując czynności mające na celu przeciwdziałanie różnym aktom agresji w rodzinie przypominają, że warto przerwać przemoc jak najszybciej - mówi Małgorzata Jurecka. - W tym celu służy pomocą szereg instytucji działających na rzecz osób pokrzywdzonych przemocą. Należy tylko zacząć działać. Kiedy przemoc zostaje ujawniona bardzo często sprawca, obawiając się konsekwencji karnych, zmienia swoje postępowanie. Kiedy to nie następuje prawo daje możliwość zastosowania wobec sprawcy bardziej radykalnych środków - dodaje.

FLESZ - Zmiany prawa: pierwszeństwo pieszych przed przejściem