MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Polska Liga Hokejowa: wielkie emocje w Gdańsku

Jacek Żukowski
Krążek trzykrotnie wpadał do bramki gdańszczan, ale nie wystarczyło to "Pasom" do odniesienia zwycięstwa FOT. JACEK KOZIOŁ
Krążek trzykrotnie wpadał do bramki gdańszczan, ale nie wystarczyło to "Pasom" do odniesienia zwycięstwa FOT. JACEK KOZIOŁ
Liderująca Cracovia napotkała w Gdańsku na bardzo twardą przeszkodę. Już wiele drużyn przekonało się, jak trudno gra się na tafli gospodarzy, niestety krakowianie również.

Liderująca Cracovia napotkała w Gdańsku na bardzo twardą przeszkodę. Już wiele drużyn przekonało się, jak trudno gra się na tafli gospodarzy, niestety krakowianie również. Mecz rozgrywano nie w hali "Oliwii", gdzie zwykle występuje Stoczniowiec, ale w małej hali przy zaledwie 300-osobowej publiczności.

Cracovia jest bliska wywalczenia pierwszej lokaty po sezonie regularnym, a przed fazą play off. Z kolei gdańszczanie usilnie walczą jeszcze o trzecie miejsce z Zagłębiem. To, że opłaca się grać w przewadze, udowodnił początek spotkania. Gdy na ławkę kar powędrował Jurasek, nastąpiło prawdziwe oblężenie bramki Stoczniowca - strzelali kolejno L. Laszkiewicz, Csorich i Drzewiecki. Ta kanonada przyniosła wymierny efekt już minutę później, kiedy to uderzał Marcińczak, a zmieniający tor lotu krążka Witowski wpisał się na listę strzelców.

Po chwili jednak to "Pasy" musiały zmagać się z przeważającymi siłami rywala. Trzech krakowian - wykluczeni zostali bowiem Pasiut i Drzewiecki - nie dało rady. Gospodarze założyli zamek, a Rompkowski popisał się celnym uderzeniem i był remis. Przez cały czas ktoś siedział na ławce kar - a to Csorich (nawet 4 minuty), a to Dulęba. Krakowianie jakoś przetrzymali ten okres, ale gdy zespoły grały już w pełnych składach, stracili bramkę. W 15 min Vitek wykorzystał bowiem podanie Skutchana i było 2:1.

W rewanżu Odrobnego sprawdził Badzo, ale golkiper gdańszczan nie dał się zaskoczyć. Z kolei przy strzale Fury Radziszewskiemu przyszedł w sukurs słupek. W drugiej tercji mecz był równie zacięty i szybki - obie strony atakowały, bo wynik był cały czas otwarty. Przed szansą ze strony krakowian stawali m.in. Hlouch, Kowalówka. Gospodarze nie pozostawali dłużni i Skutchan, Kostecki czy też Skrzypkowski narażali na ciężką próbę Radziszewskiego.

"Pasom" udało się zmienić wynik dopiero w 44 min. Wtedy to obcokrajowcy przeprowadzili bardzo udaną akcję - Spirin zagrał do Badzo, ten uderzył, niezbyt mocno, ale krążek jednak znalazł się w siatce bramki gdańszczan. Niezbyt długo cieszyli się przyjezdni z prowadzenia, bo gdy Pasiut odsiadywał karę 2 minut, Skutchan strzelił gola.

Ale Cracovia jeszcze raz okazała się niezłomna. Ze strzałem Marcińczaka poradził sobie Odrobny, ale przy dobitce Witowskiego był już bezradny. W ostatniej minucie "Pasy" grały w przewadze, ale o mało co nie straciły gola - Radziszewski wygrał jednak pojedynek sam na sam z Juraskiem. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka, wiadomo, że w dodatkowym czasie gry jest bardzo nerwowo na tafli. Lepiej wytrzymali to obciążenie gospodarze. Po dwóch minutach okazało się, że mieli powody do radości. Furo zdołał ograć Radziszewskiego, objechał bramkę, a następnie wpakował krążek do pustej już bramki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Szymon Grabowski: Miejsce Lechii jest w ekstraklasie, Arki również

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto