Siatkarki Wisły Enion Energia w styczniu potrafiły wygrać na wyjeździe z Gwardią Wrocław i rozgromić u siebie szczecińskiego Piasta. Były więc zdecydowanymi faworytkami chorzowskiej potyczki z Sokołem. Najwyraźniej jednak ten przeciwnik jest w tym sezonie feralny dla krakowianek. Jesienią uległy mu u siebie 1:3, w sobotę w takich samych rozmiarach przegrały na śląskiej ziemi. Sensacja? Nie aż tak, niewątpliwie jednak duża niespodzianka.
A zapowiadało się na łatwą przeprawę, kiedy Sokół nie miał nic do powiedzenia w pierwszym secie. Potem jednak sytuacja zmieniła się o 180 stopni. Dominowały więc gospodynie, imponując poświęceniem. Wiślaczki samokrytycznie przyznały po meczu, że w pierwszym secie nie tyle one grały świetnie, ile Sokół popełniał błędy wręcz lawinowo. Tylko niestety, potem tę "sztafetową pałeczkę" przejęły krakowianki. Choć była szansa w drugim secie gdyby Sokół wtedy przegrał, to raczej mógł spasować. Teraz pozostaje Wiśle - przede wszystkim - pilnowanie 2. miejsca w tabeli. Trzeba też wiedzieć, że w ubiegłym tygodniu krakowianki rozpoczęły treningi właśnie pod kątem play off. I w pewnym stopniu ciężkie zajęcia odbiły się na sobotniej dyspozycji.
Sokół Chorzów - Wisła Enion Energia 3:1 (12:25, 32:30, 25:16, 25:22) Wisła Enion Energia: Śliwa, Mróz, Surma, Opalińska, Sikora, Kosek, Przybyło (libero) oraz Żochowska i Hatala.
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
