Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poseł Sanocki wyłamał bramkę w urzędzie. Interweniowała policja

Piotr Guzik
Piotr Guzik
Poseł Janusz Sanocki wyłamał bramkę w urzędzie wojewódzkim. Interweniowała policja.
Poseł Janusz Sanocki wyłamał bramkę w urzędzie wojewódzkim. Interweniowała policja. Piotr Guzik
Janusz Sanocki pojawił się w Opolskim Urzędzie Wojewódzkim około południa. Podkreśla, że ochrona nie miała podstawy go legitymować i zniszczył jedną z bramek, które znajdują się na parterze. Na miejscu interweniowała policja.

- Chciałem wejść do opolskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego, by załatwić sprawy związane z nadchodzącymi wyborami parlamentarnymi. Dawno tu nie byłem i zaskoczył mnie widok bramek oraz tego, że jakiś dżentelmen kazał mi się wylegitymować - mówi Janusz Sanocki.

Niezrzeszony poseł z Nysy stwierdził, że ochrona nie ma podstaw, aby to robić. Przekonuje, że poprosił też o wskazanie podstawy prawnej montażu bramek na terenie urzędu wojewódzkiego.

- Takiej podstawy nie ma. To widzimisię pana wojewody i dyrektorki generalnej urzędu. To bezprawne działanie. A także ograniczanie swobód obywatelskich. Dlatego wyłamałem bramkę - relacjonuje Janusz Sanocki.

Na miejsce wezwano policję. Poseł twierdzi, że funkcjonariusze wykręcali mu ręce i go szarpali. Interweniujący policjanci przekonują, że to poseł był agresywny, a oni nie robili mu krzywdy i prosili o opuszczenie budynku, na co miał zareagować odpychaniem mundurowych. Janusz Sanocki zapowiada, że złoży skargę na policjantów.

Janusz Sanocki: Bramki zniszczyłem w interesie obywateli

Poseł udał się z policjantami do radiowozu, który stanął na tyłach urzędu wojewódzkiego. Był tam również pracownik ochrony urzędu. Gdy zwrócił uwagę Januszowi Sanockiemu, że jego zachowanie było niegodne posła, ten odparł, że zrobił rzecz słuszną.

- Obywatele powinni tu przyjść i powyłamywać te wasze bramki! - stwierdził.

Janusz Sanocki podkreśla, że nie obawia się konsekwencji za zniszczenie bramki w urzędzie wojewódzkim. - Tak jak marszałek Marek Kuchciński ma wpłacić na Caritas pieniądze za przeloty rodziny rządowym samolotem, tak i ja wpłacę na tę organizację pieniądze za tę zakichaną bramkę - zadeklarował.

- Dlaczego tak ograniczać wolność obywatelską? Ja walczyłem o wolność! O wolną Polskę! A nie o to, że byle urzędnik może z nami zrobić wszystko. Tu nigdy nie było żadnych przepustek, bo one są niepotrzebne! Dlatego zbuntowałem się i wyłamałem bramkę. Zrobiłem to w interesie obywateli - denerwuje się Janusz Sanocki. - I każdy powinien tu przyjść i to zrobić - dodaje.

Bramki w urzędzie wojewódzkim od wiosny

System bramek na terenie urzędu wojewódzkiego w Opolu działa od kwietnia tego roku. Wojewoda Adrian Czubak uzasadniał wprowadzenie go względami bezpieczeństwa.

Aby móc przejść przez bramki, trzeba podać cel wizyty oraz wylegitymować się. Potem otrzymuje się specjalną przepustkę. Przy okazji wprowadzania bramek przy wejściu do gabinetu wojewody pojawiła się kamera.

Czy urząd wojewódzki będzie chciał pociągnąć posła Janusza Sanockiego do odpowiedzialności za zniszczenie jednej z bramek?

- Sytuacja jest obecnie analizowana. Na tym etapie nie udzielamy szerszych komentarzy w tej sprawie - ucina Martyna Kolemba-Gaschka, rzecznik wojewody.

Kim jest poseł Janusz Sanocki

Janusz Sanocki to były działacz antykomunistycznego podziemia. Jest też byłym burmistrzem Nysy. Na tym stanowisku głośno zrobiło się o nim, gdy krytykował Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy i uruchomił konkurencyjną zbiórkę - "Nysa dzieciom", odbywającą się podczas finałów WOŚP.

Janusz Sanocki został burmistrzem Nysy w 1998 roku, kiedy zarząd miejski wybierany był przez radę miasta. Stanowisko stracił w maju 2001 roku, gdy władze miasta nie uzyskały absolutorium. Potem przez kilka miesięcy trwała walka proceduralna o okoliczności jego odwołania. W tym czasie Janusz Sanocki zmieniał się na stanowisku burmistrza z Ryszardem Rogowskim. Sytuacja trwała do listopada 2001 roku, kiedy ten drugi ostatecznie został burmistrzem Nysy.

W 2002 roku, w bezpośrednich wyborach wójtów, burmistrzów i prezydentów Janusza Sanocki przegrał w II turze Marianem Smutkiewiczem. Cztery lata później przegrał w drugiej turze z Jolantą Barską. W 2010 roku nie walczył o fotel burmistrza Nysy, ale spróbował w 2014 roku. Zajął trzecie miejsce, za Kordianem Kolbiarzem i Jolantą Barską, i odpadł w pierwszej turze.

Mandat posła wywalczył jako lider opolskie listy ruchu Kukiz'15 w wyborach z jesieni 2015 roku. Ledwie znalazł się w Sejmie, a wszedł w konflikt z Pawłem Kukizem i opuścił ugrupowanie. Od tego czasu jest posłem niezrzeszonym.

W Sejmie zdarzało mu się drzemać podczas obrad. W Nysie obrzucił obelgami strażników miejskich, którzy założyli blokadę na koło jego samochodu, ponieważ zaparkował w miejscu niedozwolonym.

Jesienią 2017 roku zwyzywał Jurka Golczuka, niegdysiejszego kolegę z antykomunistycznego podziemia. Powód? Golczuk zapytał Sanockiego, dlaczego ten broni Stanisława Piotrowicza, byłego PRL-owskiego prokuratora, a obecnie czołowego posła PiS, będącego twarzą zmian w sądownictwie forsowanych przez obecny rząd.

Głośno było też o nim kilka tygodni temu, gdy stwierdził, że „Hasło o likwidacji przemocy w rodzinie jest hasłem o likwidacji rodziny po prostu”.

W głosowaniach zazwyczaj popierał projekty obecnej władzy. Choć bywa, że atakuje jej przedstawicieli. Wytykał Jackowi Kurskiemu, prezesowi TVP, że w „Wiadomościach” podawane są łgarstwa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Poseł Sanocki wyłamał bramkę w urzędzie. Interweniowała policja - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto