Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat oświęcimski: szcześliwy finał walki o pompę insulinową

Leszek Pniak, Monika Pawłowska
Jedenastoletnia Paulinka (w środku) może bez przeszkód bawić się ze swoimi przyjaciółmi ze szkoły w Polance Wielkiej
Jedenastoletnia Paulinka (w środku) może bez przeszkód bawić się ze swoimi przyjaciółmi ze szkoły w Polance Wielkiej Leszek Pniak
Po wielokrotnych interwencjach rodziców oraz "Gazety Krakowskiej" Paulina Smoleń nareszcie ma pompę insulinową. Katowickie Stowarzyszenie na rzecz Dzieci Chorych na Cukrzycę, na którego konto po zbiórce społecznej wpłynęły pieniądze, dwa miesiące zwlekało z przelewem na pompę.

- Bardzo przepraszamy rodziców dziewczynki. To pierwszy raz, kiedy mieliśmy opóźnienie tego typu - zapewnia Monika Szymik, prezes stowarzyszenia. - Wszystko przez programy unijne, które musieliśmy zabezpieczyć także pieniędzmi rodziców - tłumaczy się.

Trzynastego lutego odbył się Bal Akademicki, podczas którego "Gazeta Krakowska" przeprowadziła licytację na rzecz chorej na cukrzycę jedenastoletniej Pauliny Smoleń z Polanki Wielkiej. Goście balu, którzy wzięli udział w aukcji charytatywnej, przelali na konto stowarzyszenia więcej niż zadeklarowali. W sumie 5 tysięcy 700 złotych.

- Po raz czwarty przygotowaliśmy aukcję na rzecz chorego dziecka - informuje Paweł Kram, organizator licytacji. - Nigdy wcześniej nie było problemów z przekazaniem pieniędzy, ani po stronie darczyńców, ani fundacji, a tu taka nieprzyjemna niespodzianka. Razem z rodzicami chorej jedenastolatki przez dwa miesiące dobijał się do Stowarzyszenia, które swoją siedzibę ma w Katowicach przy ulicy Medyków.
- Dopiero po wszczęciu procedury windykacyjnej prezes stowarzyszenia przelała pieniądze na konto producenta pompy - wyjaśnia Paweł Kram.

Państwo Smoleniowe cieszą się, że to już koniec nieprzyjemności. - Nie spodziewałam się problemów - mówi Edyta Smoleń, mama Pauliny. - Jesteśmy w tym stowarzyszeniu od początku. To oni dofinansowali córce turnus rehabilitacyjny, a resztę rozłożyli nam na raty. Nie miałam podstaw, by podejrzewać, że tym razem będzie inaczej - dodaje Edyta Smoleń.

Matka zastanawia się, kiedy zostaną przekazane pieniądze z odpisów od podatku dokonanych przez firmy i osoby prywatne. Według wstępnych wyliczeń uzbierało się ok. 10 tys. zł. Zastanawiające jest również, czy pieniądze, które stowarzyszenie "pożyczyło" z innych kont, wróciły na miejsce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto