Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powstał film o partyzantach AK "Sosienki" walczących pod drutami Auschwitz

Bogusław Kwiecień
Bogusław Kwiecień
Powstał film o partyzantach AK z oddziału "Sosienki" walczących pod drutami Auschwitz. Premiera jutro w kinie Wisła w Brzeszczach.

Stowarzyszenie Auschwitz Memento i Projekt „Pilecki” wyprodukowały film dokumentalny pt. „Niezłomni. Pod drutami Auschwitz”. Premiera filmu odbędzie się jutro o godz. 20 w kinie Wisła w Ośrodku Kultury w Brzeszczach. Wstęp bezpłatny.
Jest to fabularyzowany dokument o oddziale Armii Krajowej "Sosienki", który walczył z niemieckim okupantem pod drutami KL Auschwitz. Pomagali więźniom. Informowali świat o niemieckich zbrodniach. Organizowali ucieczki. – Wszystkie, które zorganizował oddział „Sosienki”, a było ich kilkanaście, były udane – podkreśla Marcin Dziubek, historyk, który postanowił zająć się nieznaną przez lata historią bohaterskich żołnierzy Armii Krajowej, którzy rekrutowali się spośród mieszkańców Bielan, Zasola, Kańczugi, Jawiszowic, Oświęcimia.
Oddział „Sosienki” po wojnie był przez wiele lat zapomniany. Nikt nie wspominał o czynach jego żołnierzy. Ich zasługi przypisywali sobie inni, bojowcy z PPS, AL czy BCh. Większość z nich nie doczekała się żadnych odznaczeń, ich losami nie interesowali się historycy. W pierwszych latach po wojnie nie było bezpiecznie chwalić się swoją przeszłością w Armii Krajowej. Z czasem dawni bohaterowie umierali i ślady się urywały. – Zacząłem ten temat drążyć w 2002 roku. Motywem były opowieści, które słyszałem od babci i dziadka. Padały różne nazwiska osób pochodzących z Bielan – mówi Marcin Dziubek.
Oddział „Sosienki”, którym dowodził Jan Wawrzyczek ps. „Danuta”, „Marusza”, powstał w 1943 roku i składał się z trzech drużyn stworzonych z partyzantów, którym udało się uniknąć aresztowań po wsypie w innej organizacji przyobozowego ruchu oporu oświęcimskiego obwodu AK.
Nazwa oddziału pochodziła od nazwy młodnika lasu sosnowego, w którym przyjmowani do niego żołnierze składali przysięgę. Nie była to regularna leśna partyzantka. Uczestnicy konspiracji na co dzień normalnie żyli, część pracowała w niemieckich przedsiębiorstwach, wykorzystując to w konspiracyjnej działalności. Oddział liczył od 50 do 70 żołnierzy.
Partyzanci Jana Wawrzyczka byli nastawieni przede wszystkim na pomoc więźniom, dostarczanie im żywności i lekarstw, pozyskiwanie informacji na temat sytuacji w obozie KL Auschwitz oraz – po zniesieniu odpowiedzialności zbiorowej przez komendanturę obozową – pomoc w ucieczkach. Wśród uratowanych więźniów byli Polacy, Żydzi, Jugosłowianie, jeńcy sowieccy. „Sosienki” współpracowały z bliźniaczym oddziałem AK „Garbnik” stacjonującym w okolicach Wielkiej Puszczy oraz z ruchem oporu wewnątrz obozu. Część uratowanych więźniów przyłączyła się do oddziału. – To były często brawurowe ucieczki w mundurach esesmanów – zaznacza historyk z Bielan.
O tym, jak ta pomoc była ważna dla więźniów Auschwitz, opowiadał dowódca „Sosienek” Jan Wawrzyczek został ranny w jednej z ostatnich akcji pod koniec okupacji. Trafił do szpitala w Wadowicach, skąd zdołał zbiec.
W 1946 roku został aresztowany przez UB. Przesiedział trzy lata w więzieniu. Jak przypuszcza Marcin Dziubek uratował go fakt, że pochodził z robotniczej rodziny, ojciec był w PPS. Potem pracował w szkole. Minęło wiele lat, zanim zaczął opowiadać swoje losy.
Represje dotknęły także innych partyzantów „Sosienek”. Zostali odarci ze swoich zasług i zepchnięci w niepamięć.
Jak dotąd jedynym śladem, który o nich przypomina, jest pomnik, który w 2006 roku staraniem Towarzystwa Miłośników Bielan stanął w centralnym punkcie wsi
Film w reżyserii Mirosława Krzyszkowskiego i Bogdana Wasztyla zawiera liczne sceny fabularyzowane. Powstały one przy udziale 100 osób z grupy teatralnej „Czwarta Ściana” oraz grup historyczno-rekonstrukcyjnych Batalionu Obrony Narodowej Oświęcim i z Nowego Targu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto