- Jestem tutaj pierwszy i ostatni raz - mówiła siedemnastoletnia Anna Główczyk. - Cieszę się, że zdążyłam obejrzeć to miejsce.
W piątek Młodzi Ambasadorzy Tolerancji w ramach projektem Fundacji Nomina Rosae, poświęconego historii sądeckich Żydów, mieli okazję po raz ostatni zwiedzić sądecką synagogę. Od dzisiaj jest zamknięta dla gości.
Dział Sztuki Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu, mieszczący się dotąd przy ul. Berka Joselewicza, musi opuścić do końca sierpnia zajmowany od ponad 40 lat zabytek. Upomniała się o niego gmina żydowska w Krakowie, która jest prawowitym właścicielem. Chce przywrócić synagodze jej dawną sakralną funkcję. Trwają przygotowania do wielkiej przeprowadzki. Muzeum musi znaleźć miejsce na kilkanaście tysięcy eksponatów. Są wśród nich obrazy, grafiki, rysunki, pamiątki historyczne, rzemiosło artystyczne i wiele innych przedmiotów, które wymagają starannego przechowywania.
Część zostanie przeniesiona do Domu Gotyckiego, inne do Galerii Marii Ritter w kamienicy przy Rynku, kilka skrzyń pojedzie do Miasteczka Galicyjskiego.
- Przykro bardzo, że musimy opuścić to miejsce - przyznaje Irena Piwowar, która w recepcji synagogi przepracowała 23 lata. - Nigdy nie zapomnę chwili, gdy dowiedzieliśmy się, że trzeba będzie opuścić to miejsce. Łza się w oku kręci.
Od września prowadzeniem synagogi zajmie się żydowska Fundacja Bonei Sanz, kultywująca pamięć o pochodzącej z Nowego Sącza chasydzkiej dynastii założonej przez cadyka Chaima Halberstama.
Synagoga straciła dach podczas II wojny światowej. Po 1945 r. w XVIII-wiecznym zabytku był magazyn nawozów sztucznych i starych opakowań. Budynek został odrestaurowany i w 1974 r. przekazany sądeckiemu muzeum. Ostatnią wycieczkę po Galerii Dawna Synagoga oprowadził historyk Łukasz Połomski.
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?