Trener przeciszowian obawiał się wizyty Świtu. Okazało się, że nie bezpodstawnie…
- Krzeszowiczanie potwierdzili wszystkie swoje atuty - twierdzi Sławomir Frączek. - Byli bardzo groźni i w kilku sytuacjach pod naszą bramką mieliśmy sporo szczęścia - nie kryje trener.
Przeciszowianie zdobyli gola na wagę zwycięstwa po stałym fragmencie. Piłkę z kornera dośrodkował Jakub Żurek, a Bartłomiej Chrapkiewicz wepchnął ją do siatki, poprawiając strzał Dariusza Kapery.
- "Przepchaliśmy" ten mecz na swoją korzyść ambicją i charakterem. Zwycięstwo bardzo cieszy, bo przed pojedynkiem ze Świtem mieliśmy sporo problemów kadrowych. Przed inauguracją złapaliśmy kilka kontuzji i nie do końca zostały one wyleczone.
Przeciszovia powiększyła przewagę, bo inauguracyjny mecz w Kryspinowie przegrał wicelider z Osieka. Właśnie Lotnik Kryspinów zajmuje teraz drugą pozycję z trzema punktami straty do Przeciszovii. Przewaga przeciszowian nad trzecim Orłem Piaski Wielkie wynosi już pięć "oczek".
- Gdzieś po cichu myślimy o awansie. Teraz skupiamy się jednak tylko na najbliższym meczu. Przed nami ciężki bój w Skawinie.
Przeciszowianie stoją przed historyczną szansą. Po raz pierwszy grają na poziomie piatej ligi i są na dobrej drodze do kolejnego awansu. Przypomnijmy, że także pod wodzą Sławomira Frączka debiutowali w wadowickiej okręgówce.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
