W półfinale Pucharu Polski Dawid Pędziałek pokazał się jako specjalista od obrony rzutów karnych. Trzy razy wygrał pojedynki z zawodnikami Iskry Klecza i dlatego to LKS Żarki zagra w finale z innym czwartoligowcem, Unią Oświęcim. - Nie mam recepty na obronę karnych. Tym razem miałem dobre przeczucia, bo na sześć karnych dobrze rzuciłem się za piłką – powiedział skromne sympatyczny bramkarz Żarek.