W kolejnym nastąpił wyraźny progres. Oświęcimska ekipa przez długi czas nawet otwierała tabelę. W ostatnim meczu sezonu regularnego przegrała we własnej hali ze Strzelcem Frysztak 3:7 - i ten właśnie mecz zadecydował o tym, że Polfin musiał się ostatecznie zadowolić wicemistrzostwem. - Drugie miejsce w drugiej lidze to bardzo dobry wynik, choć niedosyt pozostał - mówi Ryszard Sarna, trener.
- Byliśmy o krok od wygrania grupy i awansu do bezpośrednich baraży o pierwszą ligę. W kluczowym meczu z Frysztakiem pechowo po tie-breakach przegraliśmy pojedynki deblowe, które zawsze były naszą mocną stroną. Nie udało się, ale drużyna nabrała niezbędnego doświadczenia i ponowi próbę awansu już w kolejnych rozgrywkach - dodaje Ryszard Sarna.
Najważniejsze, by udało się przynajmniej utrzymać stan kadrowy, a najlepiej wzmocnić zespół. Drużyna Polfinu w sezonie 2009/2010 oparta była w głównej mierze na Robercie Świrku, Rafale Długaju, Wacławie Sucheckim i Marku Kądzieli. Kiedy kontuzjowany był ten ostatni, zastępował go Piotr Oleś. Oświęcimska drużyna świetnie radziła sobie także w Pucharze Polski. Odpadła dopiero na etapie półfinału i została sklasyfikowana na pozycjach 9.-12ł w kraju. Półfinałowy turniej rozegrany w Oświęcimiu - zgodnie z oczekiwaniami - wygrali akademicy z Rzeszowa, przed GUKS Gorzkowice. Gospodarze zajęli trzecie miejsce.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
