Czytaj także: PWSZ Oświęcim: kanclerz do zwolnienia. Rektor stracił zaufanie
Sprawa ciągnie się od pół roku, gdy rektor oświadczył, że stracił do kanclerza zaufanie w związku z nieprawidłowościami przy wykorzystaniu dotacji Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego na kształcenie i rehabilitację niepełnosprawnych studentów. PWSZ Oświęcim w latach 2008-09 otrzymała blisko 128,5 tys. zł na ten cel.
Z tej puli jednak zaledwie trzy tysiące przeznaczono na konserwację windy, z której korzystają niepełnosprawni studenci. Reszta poszła na pensje wykładowców. W związku z tym ministerstwo wystąpiło o zwrot dotacji. Były kanclerz nie poczuwa się do odpowiedzialności, twierdząc, że decyzje podejmował poprzedni rektor prof. Lucjan Suchanek.
Nie przekonało to obecnego rektora. Nie był jednak w stanie rozwiązać umowy o pracę z byłym kanclerzem, bo ten przebywał przez kilka miesięcy na zwolnieniu lekarskim. W kwietniu pełniącym obowiązki kanclerza został Jerzy Wiśniewski, który wcześniej był wykładowcą zarządzania nieruchomościami w Wyższej Szkole Bankowej w Chorzowie.
Przez kilka miesięcy uczelnia miała formalnie dwóch kanclerzy. Rektor Stankowski przyznał, że była to sytuacja wyjątkowa, ale stwierdził, że nie było innego wyjścia, aby uczelnia mogła sprawnie funkcjonować. - Po powrocie z chorobowego dostałem wypowiedzenie. Nie zgadzam się z jego uzasadnieniem, dlatego skierowałem sprawę do sądu o przywrócenie do pracy - mówi Adam Bilski.
Przypomina, że sprawa dotacji dla studentów niepełnosprawnych ciągle nie jest zakończona. Uczelnia (jeszcze za poprzedniego rektora) wprawdzie pieniądze zwróciła, ale równocześnie skierowała sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, a następnie - po niekorzystnym wyroku - złożyła skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Ta nadal nie jest rozpatrzona. Nowym kwestorem jest Justyna Kuglin, która dotychczas pracowała w kwesturze uczelni.
Żłobki tylko dla szczepionych