Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Re-Plast Unia Oświęcim – Energa Toruń. Miał być „spacerek” po punkty przez odcięcie energii, a wyszło jak zwykle, czyli nerwy, nerwy, nerwy

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Ekstraklasa hokeja: Re-Plast Unia Oświęcim - Energa Toruń 3:2. Na zdjęciu; Eliezer Sherbatov w ataku na toruńską bramkę.
Ekstraklasa hokeja: Re-Plast Unia Oświęcim - Energa Toruń 3:2. Na zdjęciu; Eliezer Sherbatov w ataku na toruńską bramkę. Fot. Jerzy Zaborski
Re-Plast Unia Oświęcim wróciła na zwycięskie tory we własnej hali, pokonując Energę Toruń. Po raz ostatni wygrała u siebie 29 listopada 2020 z Ciarko STS Sanok. Punkty cieszą, ale fakt, że podopieczni Kevina Constantine pozwalają wrócić rywalom do gry mając trzybramkową zaliczkę – już nie.

Oba zespoły od początku skupiły się na obronie. O ile w przypadku gości było to jak najbardziej zrozumiałe, to oświęcimianie, celujący w miejsce na podium, na własnym lodzie, mając na papierze spory potencjał, nie kwapili się do narzucenia własnego stylu rywalowi.

W tym wyczekiwaniu na błąd cierpliwość szybko opłaciła się miejscowym. Po kontrze zakończonej uderzeniem Eliezera Sherbatova,**Victor Bartley** tylko musnął krążek, ale do siatki wepchnął go dopiero Martin Przygodzki.

Chwilę później strzelec gola został odesłany na ławkę kar, lecz oświęcimianie przetrzymali grę w liczebnym osłabieniu.

Na osiem sekund przed zakończeniem kary technicznej nałożonej na torunian, Mirosław Zatko z najbliższej odległości podwyższył prowadzenie gospodarzy, a nie był to ich ostatni strzelecki akcent przed odpoczynkiem. Na sześć sekund przed syreną kończącą premierową odsłonę Danił Oriechin wykazał się sprytem, obijając parkany Antona Svenssona. Mając taki kapitał, oświęcimianie w dobrych nastrojach schodzili na pierwszą przerwę.

W drugiej części oświęcimianie prosili się o klapsa i go dostali, nawet dwa. Przez 11 sekund grali w podwójnym osłabieniu. Udało im się go przetrwać, ale - po powrocie na lód Klemena Pretnara - goście zdobyli kontaktowego gola w przewadze 5 na 4. Wcześniej trafili przy wyrównanych siłach na lodzie.

W 52 min karę zarobił Adrian Jaworski, a trener oświęcimian Kevin Constantine wziął czas, żeby zmobilizować swoich zawodników do zdobycia gola, który mógłby „zamknąć” mecz. Tak się jednak nie stało, a torunianin, wracając z ławki kar, miał szansę zdobycia wyrównania. Trafił jednak w słupek.

Na 40 sekund przed końcem trener gości wziął czas. Wycofał bramkarza, wprowadzając dodatkowego zawodnika do gry. Oświęcimianie przetrzymali napór rywali, inkasując pełną pulę we własnej hali, od 29 listopada 2020.

Re-Plast Unia Oświęcim – Energa Toruń 3:2 (3:0, 0:2, 0:0)

Bramki: 1:0 Przygodzki (Bartley, Sherbatov) 5, 2:0 Zatko (Kalan, McKenzie), 3:0 Oriechin 20, 3:1 Czwanczikow (K. Kalinowski, Smirnow) 29, 3:2 Siergiuszkin (Fieonanow) 32.

Re-Plast Unia: Saunders – Luza, Glenn; Koblar, Kalan, McKenzie – Dudkiewicz, Zatko; Oriechin, Da Costa, Sherbatov – M. Noworyta, P. Noworyta; Prusak, Trandin, Malicki – Bartley, Pretnar; S. Kowalówka, Krzemień, Przygodzki.

Energa: Svensson – Kozłow, A. Jaworski; Siergiuszkin, Fieofanow, Osipow – Smirnow, Kuźniecow; Bondaruk, Czwancikow, K. Kalinowski – Szkodenko, Gusewas; Dołęga, Rożkow, Jaakola – Szabanow, Olszewski, Skólmowski oraz Ł. Podsiadło.

Sędziowali: Krzysztof Kozłowski (Sosnowiec) i Mateusz Krzywda (Tychy). Kary: 12 – 6 min. Widzów: Mecz bez publiczności.

Inne mecze:

JKH GKS Jastrzębie - Comarch Cracovia 2:1 po dogrywce, GKS Tychy - Zagłębie Sosnowiec 7:3, Ciarko STS Sanok - Stoczniowiec Gdańsk 2:1, GKS Katowice - Tauron Podhale Nowy Targ 1:2.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto