Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Regionalny Puchar Polski. Soła Oświęcim obroniła trofeum w podokręgu, pokonując w finale Niwę Nowa Wieś

Redakcja
Konrad Kasolik, kapitan Soły Oświęcim, odebrał trofeum od szefa oświęcimskiego podokręgu - Tadeusza Szczerbowskiego.
Konrad Kasolik, kapitan Soły Oświęcim, odebrał trofeum od szefa oświęcimskiego podokręgu - Tadeusza Szczerbowskiego. Fot. Jerzy Zaborski
Soła Oświęcim tydzień przed inauguracją wiosny w grupie południowo-wschodniej III ligi piłkarskiej w finale Pucharu Polski oświęcimskiego podokręgu pokonała Niwę Nowa Wieś. Tym samym podopieczni Łukasza Surmy obronili trofeum.

Solarze chcieli przed ligową premierą przejść próbę generalną i pucharowy finał, z jedną z czołowych ekip wadowickiej okręgówki, spełnił to zadanie. Gospodarze szybko objęli prowadzenie; z rzutu wolnego, z prawej strony, ostro zagrał Sebastian Rzepa, a po główce Mariusza Piskorka**Bartosz Szelong **wprawdzie odbił piłkę, która w powietrzu przekroczyła linię bramkową, więc sędzia wskazał na środek boiska.

Nowowsianie mogli podwyższyć prowadzenie, bo po uderzeniu z rzutu wolnego przez Kamila Żmudę, piłka trafiła w słupek (16 min).

Szybka strata gola wprowadziła sporo niedokładności w poczynaniach trzecioligowca. Owszem, chwilę później oświęcimianie mogli wyrównać, ale Eryk Ceglarz, atakując z prawej strony, przegrał pojedynek z Grzegorzem Gacurem. Popularny „Cegła” chciał chyba w tym meczu zyskać tytuł pierwszego asystenta, albo – dżentelmena boiska – bo potem jeszcze dwa razy, będąc blisko pola bramkowego, szukał lepiej ustawionych partnerów zamiast decydować się na uderzenie. Taktyka z „wjechaniem” z piłką do bramki nie zdawała egzaminu.

Mateusz Szela znalazł „uliczkę” w Nowej Wsi

Pierwszy, soczysty strzał z pola karnego, oddał wreszcie Jaworek, lecz Gacur obronił (27 min). Uliczkę w Barcelonie znał podobno Boniek. Tymczasem Mateusz Szela znalazł„uliczkę” w Nowej Wsi, zagrywając między Tomasza Gardyńskiego i Lucjana Stawowczyka, sprawił, że Adrian Wójcik znalazł się „oko w oko” z Gacurem i szansy nie zmarnował.

Po zmianie stron dominacja oświęcimian była wyraźna, ale ze skutecznością było już na bakier. Po akcji Mateusza Wyjadłowskiego z bliska w bramkarza uderzył Adrian Wójcik (53 min). Potem Adrian Wójcik w dwójkowej akcji zagrał do Kamila Kuczaka. Ten uderzył bez przyjęcia, ale jakimś cudem Gacur obronił, pozbawiając popularnego „Kucziego” urodzinowego prezentu (57 min). Jeszcze Mateusz Stankiewicz przegrał pojedynek z Gacurem (60 min) i wydawało się, że goście mogą nabawić się kompleksów.

Majstersztyk Nowakowskiego, czyli do tanga trzeba dwojga...

Wreszcie, po faulu Lucjana Stawowczyka na Adrianie Wójciku goście dostali karnego. Piłka uderzona przez Mateusza Stankiewicza po rękach Gacura wpadła do siatki.- Było blisko, ale oświęcimianin uderzył zbyt mocno. Gdyby szukał bardziej technicznego rozwiązania „jedenastki”, to bym ją obronił – powiedział bramkarz Niwy.

Okrasą meczu była akcja Bartosza Nowakowskiego, który – na wysokości prawego narożnika pola karnego – poradził sobie z dwoma obrońcami. Cóż, do tanga trzeba dwojga. Potem pojawił się trzeci gracz Niwy, ale i on nic nie poradził. Zawodnik Soły „miękko” uderzył po długim rogu i piłka przy słupku wpadła do siatki. Losy finału zostały rozstrzygnięte.

- Finał był naszym drugim kontaktem z naturalnym boiskiem, więc stąd mogła się brać niedokładność w pierwszej połowie – tłumaczył Łukasz Surma, trener Soły. - Jednak w przerwie powiedziałem chłopcom, że mamy sporo sytuacji, więc gole muszą paść. Trzeba być cierpliwym. Na pewno martwi to, że straciliśmy gola po stałym fragmencie.

Niwa Nowa Wieś – Soła Oświęcim 1:3 (1:1)
Bramki:
1:0 Piskorek 3, 1:1 Wójcik 32, 1:2 Stankiewicz 63 karny, 1:3 Nowakowski 72.

Niwa: Gacur – Gardyński (54 Klimczyński), Stawowczyk, Mateja, Kukiełka – Flis, K. Żmuda, Swarzyński (28 Deska), Zontek, Rzepa – Piskorek.

Soła: Szelong – Ceglarz (46 Chowaniec), Kasolik, Szymczak, Pieprzyca (74 Rutkowski), Jaworek – Szela (46 Stankiewicz), Duda (46 Wyjadłowski), Kuczak, Feruga – Wójcik (65 Nowakowski).

Sędziował: Łukasz Łabaj (Oświęcim). Żółta kartka: Kukiełka. Widzów: 150.

Sportowy24.pl w Małopolsce

DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Narciarskie MŚ w Seefeld. Program, wyniki

Kuba wrócił! Obejrzyj, jak bawili się kibice Wisły

Tak fani Cracovii fetowali wygraną z Legią

Cheerleaderki zachwycają wdziękiem i urodą

Medale Polaków w narciarskich MŚ

Dalin Myślenice, lata 90. To były czasy! Zdjęcia retro

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Regionalny Puchar Polski. Soła Oświęcim obroniła trofeum w podokręgu, pokonując w finale Niwę Nowa Wieś - Gazeta Krakowska

Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto