Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Regionalny Totolotek Puchar Polski: Częstochowscy sędziowie radzą sobie w piłkę lepiej, niż niejedna drużyna

Łukasz Olszewski
Drużyna częstochowskich sędziów od lat gra w PP
Drużyna częstochowskich sędziów od lat gra w PP fot. archiwum prywatne
Okręgowe szczeble Totolotek Pucharu Polski rządzą się swoimi prawami. Może w nich wystąpić każda drużyna, niekoniecznie profesjonalna. Jedną z takich ekip jest Kolegium Sędziów Częstochowa występująca w okręgu częstochowskim. Zespół tworzą m.in. sędziowie piłkarscy, który postanowili spróbować swoich sił w innej roli na boisku niż zwykle.

- Kilka lat temu powstał pomysł, żeby zapisać się do Pucharu Polski z racji na fakt, że do tych rozgrywek może zgłosić się każdy. Jednym wymogiem jest posiadanie w składzie piłkarzy, który nie są zrzeszeni z innymi kubami i zgłoszeni do gry z innych drużynach. W tym roku mieliśmy w swoich szeregach jedynie czterech zawodników, którzy na co dzień są arbitrami. Resztę drużyny stanowili normalni piłkarze. W poprzednich edycjach jednak mieliśmy w kadrze 10-ciu lub 15-tu zawodników, którzy regularnie sędziują spotkania. W Pucharze Polski gramy już od lat. Obecny sezon był 6. lub 7. kiedy rywalizujemy w rozgrywkach. W naszym okręgu, jak również województwie nie ma drugiej takiej drużyny jak my. Wiemy natomiast, że zdarzają się takie ekipy sędziów jak nasza, w innych województwach – mówi Konrad Sierociński, jeden z zawodników Kolegium Sędziów Częstochowa i opiekun drużyny.

Mimo, że na co dzień sędziowie zajmują się gwizdaniem spotkań w meczach ligowych, postanowili zgłosić się do rozgrywek Totolotek Pucharu Polski, który jest dla nich odskocznią od codzienności i od roli na boisku, którą odgrywają w każdy weekend.

Każdy z nas ma swoje rodziny i obowiązki, jednak zgłosiliśmy się do Pucharu Polski, bo to dla nas odskocznia od tego, co robimy na co dzień. Jest to też bardzo przyjemna forma aktywności, spędzania wolnego czasu, a do tego integracji – mówi sędzia.

Zawodnicy Kolegium Sędziów Częstochowa różnią się od pozostałych drużyn biorących udział w rozgrywkach, tym, że wychodzą na mecz bez wcześniejszego przygotowania. Drużyna nie trenuje regularnie, a zawodnicy ustalają wszystko bezpośrednio przed spotkaniem. Mimo to, są w stanie walczyć z rywalami, którzy piłką zajmują się bardziej profesjonalnie.

- Ogrywamy zawodników A-klasowych, czy występujących w okręgówce. Różnica między nami zaczyna być widoczna w końcowych fragmentach meczów, gdy nam brakuje już sił. Nie jest to jednak nic dziwnego. Oni trenują 3 razy w tygodniu, przygotowują się do spotkań, regularnie rozgrywają mecze, są w ciągłym rytmie gry, a my po prostu spotykamy się przed spotkaniem i wychodzimy na murawę. Nie mamy żadnych treningów, przede wszystkim z uwagi na czas. Dołożenie do codziennych obowiązków treningu czy dwóch tygodniowo niekiedy graniczy z cudem – komentuje opiekun drużyny.

Rywale Kolegium Sędziów nie skarżą się co prawda, że arbitrzy mają na boisku przewagę w postaci kolegów po fachu, jednak sędziowie doskonale wiedzą jak wygląda praca sędziów i jak mogą wykorzystać to na swoją korzyść.

- Fakt, że na co dzień sędziujemy mecze bardzo nam pomagał, gdy sami je rozgrywaliśmy, bo wiemy jak inni sędziowie widzą pewne sytuacje. Można powiedzieć, że pojawiało się u nas „cwaniactwo” boiskowe. Wiemy jak się zachować, żeby arbiter gwizdnął faul i co zrobić, żeby zdobyć korzyści lub przewagę nad rywalem. Nie było jak dotąd jednak sytuacji, w której arbiter spotkania jest nam przychylny dlatego, że na co dzień jesteśmy sędziami. Na murawie zawsze jesteśmy traktowani jak normalni zawodnicy – tłumaczy Konrad Sierociński.

Udział w Totolotek Pucharze Polski to dla sędziów nie tylko forma zabawy, ale również okazja do zmierzenia się z profesjonalnymi drużynami. W poprzednim sezonie, drużyna arbitrów doszła do półfinału rozgrywek, gdzie trafiła na rezerwy I-ligowego wtedy Rakowa Częstochowa.

- W poprzednim sezonie doszliśmy do półfinału Pucharu Polski, gdzie walczyliśmy z Rakowem II Częstochowa. Szło nam naprawdę bardzo dobrze, prowadziliśmy nawet 1:0, ale później zabrakło nam sił i rywale to wykorzystali. Tutaj wyszły te różnice między nami – amatorami, a zawodnikami, którzy regularnie trenują i grają. Mimo wszystko, to była niesamowita i niezapomniana przygoda – wspomina arbiter.

W obecnych rozgrywkach przygoda sędziów zakończyła się nieco szybciej, bo już po dwóch meczach. Arbitrzy co prawda wygrali swój pojedynek z Okszą Łobodno 3:2, ale po spotkaniu zostali ukarani walkowerem. Wszystko przez udział w meczu 55-latka, który nie został zgłoszony do rozgrywek przed rozpoczęciem sezonu.

- W obecnej kampanii również zaszliśmy daleko, jednak zostaliśmy zdyskwalifikowani przez głupotę, mówiąc wprost. Zagraliśmy świetny mecz, wygraliśmy go, udowodniliśmy na boisku, że jesteśmy lepsi, ale i tak nie zagramy dalej. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:2, jednak zostaliśmy ukarani walkowerem. Powodem takiej decyzji był fakt, że w naszej drużynie zagrał nieuprawniony według władz zawodnik – 55-latek, który nie jest zgłoszony w żadnym klubie. Fakt, ten zawodnik nie był przez nas wpisany na listę, którą zdajemy przed sezonem i dlatego nie był uprawniony według władz do gry. Moim zdaniem jednak, w amatorskich rozgrywkach, takich ja te, przepisy powinny być bardziej elastyczne. Nie jesteśmy profesjonalnymi piłkarzami. Skoro zawodnik nigdzie nie jest zgłoszony, to dlaczego nie może nagle zagrać w jakiejkolwiek drużynie? Tym bardziej, że mowa tu o człowieku, który ma 55 lat i z całym szacunkiem, ale nie robi on różnicy na boisku. Nauczeni błędem, w przyszłym sezonie wpiszemy przed rozgrywkami 300. zawodników na listę, abyśmy później mieli w kim wybierać – śmieje się sędzia Sierociński.

REGIONALNY PUCHAR POLSKI w SPORTOWY24.PL

Nie przegapcie

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Regionalny Totolotek Puchar Polski: Częstochowscy sędziowie radzą sobie w piłkę lepiej, niż niejedna drużyna - Dziennik Zachodni

Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto