MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Rozstanie z Sabałą

Andrzej Rzycki
Robert Sobała nie jest już zawodnikiem oświęcimskiej Unii. Kontrakt z 27-letnim napastnikiem został rozwiązany za porozumieniem stron. Nowym klubem Sobały będzie Naprzód Janów.

Robert Sobała nie jest już zawodnikiem oświęcimskiej Unii. Kontrakt z 27-letnim napastnikiem został rozwiązany za porozumieniem stron. Nowym klubem Sobały będzie Naprzód Janów. Właśnie mecz z Naprzodem w Oświęcimiu (2:6) był dla Sobały pożegnalnym występem w biało-niebieskich barwach.

Oświęcimianie,wyraźnie odczuwający jeszcze skutki ataku grypy żołądkowej, byli zespołem słabszym i punkty zasłużenie pojechały do Janowa. - Naprzód zaprezentował się dużo lepiej niż w poprzednich meczach z nami - przekonywał Miroslav Doleżalik, trener Unii. - Od pierwszych minut rywale narzucili nam swój styl gry, szybko operując krążkiem. Po pierwszej tercji przegrywaliśmy różnicą dwóch trafień i musieliśmy podjąć ryzyko. Na własną prośbę na lodzie pojawili się nasi najskuteczniejsi zawodnicy. Martin Bucek i Paweł Połącarz odczuwają jeszcze skutki niedawnych kontuzji, ale wnieśli sporo ożywienia w nasze szeregi.

Szkoda, że Bucek zmarnował idealną sytuację przy stanie 1:3. Zamiast kontaktowego gola, zrobiło się 1:4. To był kluczowy moment tego pojedynku - powiedział Doleżalik, który za najlepszego zawodnika swojej drużyny uznał Petra Valusiaka. Z kolei szkoleniowiec Naprzodu, Jaroslav Lechocky wyróżnił Wojciecha Wojtarowicza. - Przyjechaliśmy do Oświęcimia grać kombinacyjny hokej, aby rozmontować skomasowaną defensywę przeciwnika. Kluczem do sukcesu były szybkie bramki, ustawiające mecz - stwierdził Lechocky.

Do Sanoka oświęcimianie pojechali z nadzieją na pierwsze wyjazdowe punkty. Do domu wrócili jednak z pustymi rękami(6:3dlasanoczan). - Tym razem słabszy mecz rozegrał Piotr Szałaśny, którego w końcówce spotkania zastąpił Sebastian Stańczyk. Sanoczanie byli zespołem lepszym, ale przy odrobinie szczęścia mogliśmy pokusić się choćby o remis. W trzeciej odsłonie zabrakło nam sił.

Drużyna nie do końca doszła jeszcze do siebie po ostatniej pladze chorób - ocenił Doleżalik. W Sanoku dwie kolejne bramki strzelił Petr Valusiak, który z dziesięcioma trafieniami i pięcioma asystami otwiera klubową klasyfikację kanadyjską oświęcimskiej drużyny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto