Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rynek Oświęcim: nikt nie zna terminu zakończenia prac

Ewelina Sadko
Rynek Oświęcim. Kierowcy od kilku dni mogą korzystać z dróg w centrum. Firma, która wykonuje przebudowę, otworzyła ruch na wszystkich przyległych ulicach dla samochodów osobowych. Dzięki temu korki ciągnące się do tej pory od centrum miasta do mostu znacznie się zmniejszyły.

Czytaj także: Rynek Oświęcim. Centrum znów przejezdne

Nadal jednak trwają prace na płycie głównej. Ani urzędnicy, ani wykonawca nie wiedzą, kiedy się zakończą. Mieszkańcy i przedsiębiorcy, którzy prowadzą swoje interesy w kamienicach w Rynku, tracą cierpliwość.
- Kilka sklepów musiało już zlikwidować działalność przez ten niekończący się remont - mówi Monika, pracownica sklepu z odzieżą w Rynku w Oświęcimiu. - Właściciele tną koszty, oszczędzają, na czym się da, bo do tej pory ruch był minimalny. Dopiero kiedy można podjechać autem, coś zaczęło się dziać i obroty nieco poszły w górę - tłumaczy.

Od wyznaczonego terminu zakończenia prac minęły już dwa miesiące. Mimo "poślizgu" na głównej płycie nadal nie widać końca robót. - Robotnicy przygotowują się do montażu zdroju, czyli pompy z wodą oraz nakrycia zabytkowej studni - mówi Katarzyna Kwiecień, rzecznik oświęcimskiego magistratu. - Równolegle wykonywane są prace przy uruchomieniu fontanny i montażu ławek - tłumaczy.

W ciągu najbliższych tygodni instalowane będą punkty oświetlenia w płycie, a we wschodniej i zachodniej części rynku posadzone zostaną drzewa. Na dawne miejsce powrócą też tablice informacyjne, które na czas remontu były zdemontowane.

Projekt zakłada, aby miejsce to było połączeniem historii i nowoczesności. Nie każdemu się to podoba.
- Uważam, że miejsce to jest dziedzictwem naszej lokalnej historii, powinno być zachowane w scenerii historycznej, udekorowane pamiątkami z przeszłości nawiązującymi do naszych przodków - mówi Józef Figura, przewodniczący Zarządu Stare Miasto w Oświęcimiu.

Według niego beznadziejnym pomysłem jest, aby w centralnym miejscu na płycie stawiać nowoczesne tablice interaktywne. - Dla mnie one są brzydsze nawet od parkomatów - ocenia Józef Figura.

Nie tylko mieszkańcy i przedsiębiorcy mają dość remontu. Radni też tracą cierpliwość. - Ludzie zaczęli się już przyzwyczajać, że na Rynku w Oświęcimiu nie ma niczego ciekawego i widocznie władzy nie zależy, aby zmienili swoje zdanie - mówi Waldemar Łoziński, radny oświęcimski. - Dopytujemy o termin zakończenia prac, ale nikt go nie zna, włącznie z wykonawcą - dodaje radny.

Uważa, że Rynek jest niewypałem już na etapie projektu, który nie był konsultowany z mieszkańcami ani z radnymi. Wybrali pierwszy z brzegu i tak zostało. Na pewno nie będzie wizytówką miasta - mówi Waldemar Łoziński.
Jak dodaje, zgodnie z realizowanym projektem nie ma możliwości, aby w Rynku rozwijały się np. restauracje, ponieważ nikt nie pomyślał o miejscu na większe ogródki ze stolikami. Te, które istnieją, zajmują maksymalnie jeden stolik, ponieważ kolejny znalazłby się już na ulicy.

Przebudowa rynku to koszt to 6,9 mln zł z czego 3,9 mln pochodzą z budżetu państwa. Firma, która przeciąga remont, zapłaci za każdy dzień zwłoki 6,5 tys zł. Kwota naliczonych kar będzie znana po zakończeniu inwestycji.
Ruch na uliczkach otaczających główną płytę został przywrócony we wtorek. Kierowcy powinni pamiętać, że obowiązuje tutaj strefa zamieszkania, a to oznacza, że parkować można w wyznaczonych miejscach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto