Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Seria podpaleń w Smolicach: wszystkiemu winny 20-letni... strażak

Przemysław Malisz
To ten 20-latek stoi za serią podpaleń w Smolicach
To ten 20-latek stoi za serią podpaleń w Smolicach fot. KPP Oświęcim
Miał pomagać ludziom w gaszeniu pożarów, a okazał się groźnym piromanem. Nieobliczalny 20-latek siał postrach w Smolicach koło Zatora. Członek Ochotniczej Straży Pożarnej zakradał się do tutejszych gospodarstw nocą. Najpierw niepostrzeżenie podpalał obiekty, potem w pośpiechu uciekał na rowerze, a po kilkunastu minutach wracał, już jako strażak, by ratować dobytek swych ofiar.

Czytaj także: Mgła paraliżuje lotnisko w Balicach

Jak ustaliła policja, 20-latek działał w ten sposób przynajmniej od września tego roku. Wtedy to doszło do jednego z najgroźniejszych pożarów w historii sołectwa.
Piroman podłożył ogień w największym gospodarstwie w regionie. Budynek, który był wypełniony kilkudziesięcioma tonami siana i słomy, spłonął doszczętnie.
Straty w tym przypadku oceniono na blisko 330 tysięcy złotych.

Kolejny atak nastąpił na początku listopada. Ochotnik OSP tym razem podpalił obiekty, które znajdowały się zaledwie 100 metrów dalej od pierwszego pożaru. Ogień strawił nie tylko budynek, ale także dwa traktory. Właściciel stracił blisko 100 tysięcy złotych.

Ostatni z pożarów miał miejsce dwa tygodnie temu. Wtedy też gospodarz został pozbawiony budynku gospodarczego. Straty w tym wypadku również wyniosły ponad 100 tys. zł.

Mieszkańcy Smolic po serii podpaleń wpadli w panikę. Sami zaczęli organizować straż obywatelską, patrolując wieczorami okolicę. W tym czasie śledczy z Zatora penetrowali teren, szukając podpalacza. W końcu wpadli na jego trop.

- Mężczyzna został zatrzymany w miejscu zamieszkania w miniony poniedziałek w godzinach porannych - mówi Małgorzata Jurecka z oświęcimskiej policji.

Jak podkreśla, nie był nigdy karany, trudnił się pracami dorywczymi. Pytany w trakcie przesłuchania o to, dlaczego podpalał zabudowania sprowadzając na mieszkańców zagrożenie życia, stwierdził, że chciał się po prostu wykazać. - Za zniszczenie mienia przez podpalenie grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności - mówi Małgorzata Jurecka.

Policja sprawdza jednocześnie czy 20-latek nie ma na swym koncie innych podpaleń.

To nie pierwszy tego typu przypadek w powiecie oświęcimskim. Latem tego roku również w Ochotniczej Straży Pożarnej we Włosienicy wybuchł skandal. Wówczas wyszło na jaw, że czterech strażaków ochotników od 2008 roku dokonało ponad 30 podpaleń różnych obiektów.

Sprawcy najpierw podpalali obiekty na terenie powiatu oświęcimskiego, a następnie wyjeżdżali do akcji, by pomóc w ich gaszeniu. Straty po pożarach wyniosły ponad milion złotych.

Miss Polonia z dawnych lat! Zobacz archiwalne zdjęcia kandydatek

"Super pies, super kot!". Zgłoś zwierzaka w plebiscycie i wygraj nagrody!

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto