MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Siatkarki Muszynianki Fakro zapomniały o kryzysie

Dariusz Grzyb
Agata Karczmarzewska-Pura (z lewej) i Joanna Mirek - humory jak widać dopisują FOT. DARIUSZ GRZYB
Agata Karczmarzewska-Pura (z lewej) i Joanna Mirek - humory jak widać dopisują FOT. DARIUSZ GRZYB
Siatkarki Muszynianki Fakro odzyskują formę! Podopieczne trenera Bogdana Serwińskiego wygrały trzy ostatnie ligowe spotkania, w tym z mistrzem kraju Winiarami Kalisz.

Siatkarki Muszynianki Fakro odzyskują formę! Podopieczne trenera Bogdana Serwińskiego wygrały trzy ostatnie ligowe spotkania, w tym z mistrzem kraju Winiarami Kalisz. To spotkanie, podobnie jak wcześniejsze z Centrostalem i niedzielne z beniaminkiem MKS Dąbrowa Górnicza pozwoliło "mineralnym" na odzyskanie humorów. Po tak udanej serii trener Bogdan Serwiński zafundował zawodniczkom wczoraj dzień wolnego.

Dzisiaj zabiorą się już do ostrej pracy, przeprowadzą włącznie z czwartkiem pięć treningów, do tego dojdzie kompleksowa odnowa biologiczna. W piątek rano zespół wyruszy do Poznania. - Rozpoczynają się teraz wyjazdy - mówi Marlena Mieszała, dobry duch muszyńskiego zespołu. Zawodniczka ta podzieliła się z nami swoimi opiniami po ostatnich występach. - Po ostatnich słabych meczach, w tym potyczce z Włoszkami w Imoli, na szczęście podniosłyśmy się.

Wygrany mecz z Kaliszem był dla nas przełomem. Zespół z Muszyny trzy kolejne mecze rozegra z teoretycznie słabszymi rywalkami. AZS AWF Poznań, Pronar Zeto Astwa Białystok i Energa Gedania Gdańsk nie powinny stanowić problemów. - Naszym celem na najbliższe trzy spotkania będzie zdobycie kompletu punktów - dodaje Marlena Mieszała. - Oczywiście wiemy, że na stojąco nie da się wygrać spotkań. Pokazał to chociażby mecz z Dąbrową Górniczą.

Ciężko było się nam zmobilizować na beniaminka, ale kiedy zobaczyłyśmy, że rywalki prowadzą, skończyły się żarty. Agata Karczmarzewska-Pura wczorajszy dzień spędziła z rodzicami, którzy odwiedzili ją w uzdrowiskowej miejscowości. Szkoda, że rodzice nie oglądali niedzielnego meczu, bowiem mieliby wielkie powody do radości ze znakomitej gry córki. - W każdym sezonie danej drużynie zdarza się wyjątkowo słabe spotkanie.

My taki "wypadek przy pracy" miałyśmy w Imoli. Dobrze, że ten kryzys za nami. Podbudowałyśmy się wygraną z kaliszankami i teraz powinno być dobrze. Ostatnia potyczka z dąbrowiankami pozostawiła jednak, zwłaszcza, w pierwszych dwóch setach, niedosyt - mówi Karczmarzewska-Pura. - Przed meczem dokładnie przeanalizowałyśmy z trenerem grę rywalek.

Wiedziałyśmy, że nie wolno lekceważyć przeciwniczek. Trudno zmusić Agatę Karczmarzewską-Purę do wypowiedzenia się na temat najbliższych spotkań. Dyplomatycznie unika odpowiedzi twierdząc, że o sobotnim meczu w Poznaniu wypowie się po jego zakończeniu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto