Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Soła Łęki potrzebowała impulsu, by pokonać u siebie Zagórzankę 2:1, w zaległym meczu V ligi Wadowice

Jerzy Zaborski
W Łękach rozegrano drugie spotkanie zaległej, 17. kolejki, zaplanowanej na 30 marca, a przeniesionej na 22 maja. Zgodnie z terminarzem rozegrano tylko mecz na sztucznym boisku w Chełmku, w którym gospodarze zremisowali z Jałowcem Stryszawa 1:1.

- Mieliśmy trochę szczęścia, ale też trudno się gra z zespołem nastawionym na obronę własnego przedpola. Chłopcy potrzebowali impulsu, który pobudziłby ich do walki – tłumaczył po końcowym gwizdku sędziego Kamil Żmuda, grający trener Soły. – Myślę, że zespół pokazał charakter, walcząc do końca. Dla nas liczą się punkty, a styl schodzi na dalszy plan.
Owym impulsem, o którym wspomniał miejscowy trener, był faul Damiana Dusika na wychodzącym na czystą pozycję Norbercie Ciepichale. Zimną krew przy uderzeniu z 11 metrów zachował Łukasz Pactwa.
Gospodarze starali się iść za ciosem, ale ich akcjom brakowało wykończenia. Jak z bezpośrednio z kornera piłkę do siatki chciał wkręcić Adam Żmuda, to z linii bramkowej, przy dalszym słupku, wybił ją Woźniak.
Goście wyprowadzili kilka kontr, po których przed miejscową bramką bito na alarm. W 75 min Bigaj trafił w poprzeczkę, a potem, z głębi pola, w pole karne wbiegł Bigaj, trafiając z 10 m w Daniela Dusika. Gospodarze wystąpili w roli statystów, oczekując przerwania akcji, ich zdaniem, spalonej. Sędzia był odmiennego zdania.
Losy meczu rozstrzygnęły się w ciągu trzech minut, w których miejscowi dostali dwa rzuty karne. Za pierwszym razem za popchnięcie Adama Żmudy. Potem ofiarnie interweniującemu Synalowi uciekła piłka, trafiając w rękę leżącego obok Siłakiewicza. Dzięki temu wróciła ona do bramkarza Zagórzanki. Sędzia uznał, że przyjezdni w tej sytuacji odnieśli korzyść. Gospodarze poparli sędziowską decyzję, uważając, że piłka została celowo zagrana. – Tę sytuację widział tylko sędzia i trudno z nią polemizować. Trzeba było wcześniej strzelić dwa gole, podwyższając prowadzenie, co uchroniłoby nas przed wątpliwymi „atrakcjami” z ostatnich kilku minut – ocenił Ryszard Kurzawa, kierownik drużyny Zagórzanki.

Soła Łęki – Zagórzanka Zagórze 2:1 (0:0)
0:1 Pactwa 53 karny, 1:1 Ryłko 82 karny, 2:1 Ryłko 85 karny.
Sędziował: Łukasz Łasak (Wadowice). Czerwona kartka: Damian Dusik (akcja ratunkowa – 53 min). Żółte kartki: Woźniak, Siłakiewicz. Widzów: 100.

Soła: Daniel Dusik – Damian Dusik, Kramarczyk (76 Lekki), Kozieł, Drabek – Bogdan (20 Daniel Wójcik), K. Żmuda, Wróbel, Ryłko – Dariusz Wójcik, A. Żmuda (87 Grządziel).
Zagórzanka: Synal – Baran, Pączkowski, Siłakiewicz, Rudnicki – Woźniak (86 Fiba), Pactwa, Krawczyk (80 Jarczyk), P. Paliwoda – Biesek (33 Bigaj), Ciepichał.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto