Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spółdzielczość, w dobie inwazji zagranicznych sieci handlowych, walczy o miejsce na rynku, czego dowodzi Wizan

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Jerzy Chylewski od 31 lat stoi na czele Wizanu.
Jerzy Chylewski od 31 lat stoi na czele Wizanu. Andrzej Banaś/Polskapress
Małopolska Sieć Handlowa Wizan Andrychów to już 31 lat tradycji polskiej sieci spółdzielczych placówek handlowych, którym – mimo ekspansji zagranicznych „sieciówek” - udaje się utrzymać na trudnym rynku. Zagraniczne wielkopowierzchniowe sklepy rosną jak grzyby po deszczu. Jednak firma kierowana przez Jerzego Chylewskiego w trudnych dla spółdzielczości czasach stara się rozwijać. Swoim zasięgiem obejmuje dziesięć gmin w trzech powiatach: wadowickim, suskim i oświęcimskim.

Korzenie gminnej spółdzielczości sięgają 1945 roku. Jednak to życie, a w zasadzie przemiany społeczno-gospodarcze po 1989 roku, zmusiły lokalnych spółdzielców do połączenia sił i zmiany szyldu. Jerzy Chylewski, ówczesny prezes Gminnej Spółdzielni Samopomoc Chłopska w Andrychowie, jako pierwszy podjął walkę o przetrwanie w dobie gospodarki rynkowej, choć wiele spółdzielni w okolicy szybko wywiesiło „białą flagę”. Spółdzielcza społeczność pod szyldem Wizanu rozpoczęła działalność w 1991 roku.

- Swoją działalnością udowadniamy, że na trudnym współczesnym rynku wciąż jest miejsce na spółdzielczość. Owszem, obecny rynek zdominowali zagraniczni giganci. W odpowiednim czasie, razem z częścią okolicznych GS-ów, stworzyliśmy Wizan, ratując w ten sposób nie tylko majątek, ale i setki miejsc pracy. Te spółdzielnie, które w porę nie zareagowały na przemiany, wyprzedawały majątek, realizując politykę powolnej likwidacji – Jerzy Chylewski, prezes Wizanu, wyjaśnia genezę nowej rzeczywistości dla spółdzielców ziemi wadowickiej i najbliżej z nią sąsiadujących. - Zmiana szyldu była konieczna ze względów marketingowych. Kontrahenci niechętnie rozmawiali z „GS”-ami, które trącały im poprzednią epoką.

Wizan powstał z połączenia spółdzielni w Wieprzu, Zembrzycach, Andrychowie, a potem dołączyły Spytkowice i Zator. Obecnie ma pięć sklepów przemysłowych i 54 spożywcze. Dzięki zrzeszeniu w Grupie Południe PSS, z siedzibą w Katowicach, placówki handlowe, a było ich całej grupie ponad dwieście, mogły kupować towar w atrakcyjnych cenach, co dla klienta jest bardzo ważne, a i Wizanowi pozwalało się utrzymać w starciu z zagranicznymi sieciówkami. Ostatnio, na bazie Grupy Południowej PSS, powołano Spółkę 2.0, przez którą zaopatrywane są placówki Wizanu, a siedziba nowej spółki zakupowej jest w Bytomiu.

Wizan to nie tylko sklepy

Wizan to nie tylko sklepy, ale także piekarnie, mogące się pochwalić wyrobami o recepturze niezmiennej od ponad 40 lat. Chodzi o piekarnie w Zatorze i Inwałdzie.

- Ludzie coraz częściej sami wypiekają chleb – zwraca uwagę Jerzy Chylewski. - Nie zmienia to jednak faktu, że produkujemy 70 ton pieczywa miesięcznie. Trafia nie tylko do naszych sklepów, ale także Suchej Beskidzkiej, czy stolicy Małopolski.

Niepowtarzalny klimat sklepów dzięki obsłudze

W dobie ekspansji zagranicznych sieci, placówki Wizanu starają się walczyć o byt na miarę swoich możliwości. Wypracowane zyski przeznacza się na remonty i inwestycje.

- Wiadomo, że nasze sklepy muszą mieć pełny asortyment. Klient chce zrobić zakupy w jednym miejscu. Dbamy także o komfort zakupów. Małe placówki, w miarę możliwości do rozbudowy lokali, zyskują nowe powierzchnie. Chcemy, żeby nasze małe sklepy, o dotychczasowej kubaturze 60-70 metrów kwadratowych, miały minimum 250-260 metrów kwadratowych. Możemy się pochwalić nowymi placówkami, właśnie po rozbudowie, w Zatorze, Wieprzu, czy Przeciszowie – wylicza Jerzy Chylewski.

Jak podkreśla prezes Wizanu, jego sklepy mają też niepowtarzalny klimat. To zasługa personelu, potrafiącego nawiązać z klientem szczególną relację.

- To także się liczy. Klient lubi wracać tam, gdzie dobrze się czuje – uważa prezes Chylewski.

Wizan wspiera lokalne inicjatywy, czy współpracuje z wojskiem. Na płaszczyźnie handlowej współpracuje z polskimi hurtowniami i sklepami. Wiadomo, że tych także jest coraz mniej. Prezes wierzy jednak, że klienci zmienią priorytety i tłumnie wrócą do lokalności. Wszak gminna spółdzielczość to już 77 lat tradycji.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto