Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spór o boiska podzielił Jawiszowice. Sąd zakazał korzystania z nich w określonych godzinach. Najwięcej tracą dzieci WIDEO

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Wideo
od 16 lat
W Jawiszowicach (gmina Brzeszcze, powiat oświęcimski), kością niezgody jest... boisko sportowe. Decyzją Sądu Okręgowego w Krakowie boisko wielofunkcyjne, z którego mogli korzystać wszyscy mieszkańcy i przylegające do niego boisko treningowe LKS Jawiszowice, zostało objęte zakazem prowadzenia na nich zajęć w godzinach od 19 do 7 rano.

Teren należy do Gminy Brzeszcze i to ona jest stroną w sporze z powodem, reprezentującym grupę mieszkańców, dla których działalność terenu rekreacyjnego stała się uciążliwa. To właśnie boisko wielofunkcyjne i treningowe LKS Jawiszowice, zostały objęte sądowym zakazem. Przylega do nich z boku główna płyta LKS Jawiszowice, której pierwszy zespół walczy w czwartej lidze, a więc najwyższej klasie rozgrywkowej w Małopolsce.

Powódka nie jest przeciwko kulturze fizycznej

Jak mówią mieszkańcy sąsiadujący z boiskami objętymi zakazem, budowa boiska wielofunkcyjnego odbyła się bez społecznych konsultacji. Zapewne nikt w gminie nie przewidział, że boisko może być przedmiotem sporu.

- Od dwóch lat apelowaliśmy do burmistrza o zabezpieczenia, zmniejszające dla nas uciążliwość funkcjonowania boisk – tłumaczy powódka, która nie chce publicznie występować z nazwiska, bo – jak twierdzi – od momentu wejścia w życie ograniczeń dostępności do boisk sportowych, spadła na nią i jej bliskich fala hejtu. - Chodziło nam o postawienie ekranów dźwiękowych, czy wysokich siatek, tzw. piłkochwytów, bo często futbolówki lądują nam w ogrodzie. Proszę zwrócić uwagę, że boisko wielofunkcyjne sąsiaduje z ulicą i niejednokrotnie byłam świadkiem, jak piłka spadła w pobliżu przejeżdżającego samochodu. Przecież może dojść do tragedii. Uciążliwe dla nas jest też natężenie oświetlenia boisk – żali się powódka, której wtórowało kilku mieszkańców.

Sądowy nakaz o zamknięciu boiska od godz. 19 do 7 jest wywieszony przy wejściu od budynku klubowego LKS Jawiszowice, ale także przy wejściu na boisko
Sądowy nakaz o zamknięciu boiska od godz. 19 do 7 jest wywieszony przy wejściu od budynku klubowego LKS Jawiszowice, ale także przy wejściu na boisko wielofunkcyjne. Jerzy Zaborski

- Czy były konsultacje społeczne przed budową boiska pouliretanowego, tego nie wiem, bo decyzja o jego budowie zapadła w poprzedniej kadencji samorządowej. Wiem natomiast, że wyszliśmy naprzeciw oczekiwaniom społecznym – tłumaczy Radosław Szot, burmistrz gminy Brzeszcze.

Mieszkańcy sąsiadujący z boiskami skarżą się, że tereny boiska wielofunkcyjnego są miejscem schadzek, w których młodzież spożywa alkohol. Słuchać przy tym „sypiące” się wulgaryzmy.

- Dysponujemy nagraniami z zakrapianych imprez „pod chmurką” – podkreśla powódka. - Do grudnia 2022 ten teren był monitorowany przez firmę ochroniarską i zamykany o godz. 22, choć mam świadomość, że z innych stron łatwo można wejść na cały kompleks boisk LKS Jawiszowice, ale było jakieś utrudnienie w dostępności. Burmistrz zrezygnował z usług ochrony, tłumacząc się kosztami. Dopiero od momentu upublicznienia orzeczenia sądowego, firma ochroniarska przyjeżdża, żeby o godz. 19 zamknąć wejście na kompleks LKS Jawiszowice, bo samo boisko wielofunkcyjne nie ma zamknięcia.

Burmistrz podkreśla, że przed uruchomieniem boiska chciał, żeby było dostępne do godziny 21. Radni zdecydowali o jego otwarciu do godz. 22.

Za boiskiem wielofunkcyjnym w tle widać boisko treningowe jawiszowickiego klubu. Z boku, po prawej stronie, przylega główna płyta boiska LKS Jawiszowice,
Za boiskiem wielofunkcyjnym w tle widać boisko treningowe jawiszowickiego klubu. Z boku, po prawej stronie, przylega główna płyta boiska LKS Jawiszowice, na której swoje mecze gra czwartoligowa drużyna seniorów. Jerzy Zaborski

Klub z Jawiszowic nie jest stroną w sporze

- Klub nie jest stroną w tym sporze, choć nie ukrywam, że odbija się on na nas rykoszetem – podkreśla Łukasz Włodarski, prezes jawiszowickiego klubu. - Boisko wielofunkcyjne jest ogólnodostępne i przy nim nie biesiadują nasi zawodnicy. Położone jest na terenie gminnym, wchodzącym w skład kompleksu naszych dwóch boisk piłkarskich. Część kibiców oglądających mecze naszego pierwszego zespołu zajmuje miejsca za barierkami od strony zamkniętej działki. Przy długim dniu mecze rozpoczynają się o 17 i nieraz przeciągają się koło godziny 19, lub tuż po niej. Czy mamy przed końcem meczu przeganiać kibiców od strony boisk położonych na działce obłożonej sankcjami? Chyba trzeba przekładać mecze na wcześniejsze godziny, ale każda taka operacja kosztuje, bo wiąże się z opłatą manipulacyjną dla organu prowadzącego rozgrywki.

Jak podkreślają klubowi działacze, nie zależy im na eskalacji konfliktu i przeciągania sporu. Wykonali wiele drobnych gestów, by pójść na ugodę z drugą stroną sporu, jak choćby zmieniono lokalizację ławek rezerwowych przy boisku treningowym.

- Koszt jednego ekranu dźwiękowego to kilkaset tysięcy złotych. Teraz przemóżmy to przez pięć podobnych boisk pouliretanowych, działających w naszej gminie, do tego dołóżmy skatepark oraz gminne boiska klubowe. Gdybyśmy chcieli wszystkie odgrodzić się ekranami, to uzbiera się kilka milionów złotych, a gminy na to nie stać – analizuje burmistrz. - Nikt nie robił pomiarów natężania hałasu przy boisku LKS Jawiszowice, a nie przypuszczam, żeby - odgłosy dzieci uczestniczących w zajęciach szkolnych – śrubowały przekroczenia norm.

Punktualnie o godzinie 19 brama na stadion od ulicy Wyszyńskiego jest zamykana przez firmę ochroniarską.
Punktualnie o godzinie 19 brama na stadion od ulicy Wyszyńskiego jest zamykana przez firmę ochroniarską. Jerzy Zaborski

Działacze klubowi zwracają uwagę, że posesję powódki od boiska wielofunkcyjnego dzielą wysokie drzewa, dlatego – jeśli sporadycznie piłka jakoś wpadnie na teren prywatny – nie powinien to być powód do histerii.

- Klub z Jawiszowic często organizuje duże turnieje, czy mecze oldbojów. Przy dużych imprezach, na których nie ma toalet oraz przy meczach „starszych panów”, uczestnicy wspomnianych imprez często załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne w pobliżu naszych posesji – zwraca uwagę powódka.

I dodaje: - Ciekawe, że jak sprawą uciążliwości boiska zainteresowaliśmy radę gminy, to powołana przez nią komisja najpierw przychyliła się do opinii skrócenia otwarcia boiska i uciążliwości wynikającej dla nas z jego oświetlenia, ale potem się z tego wycofano. Jakoś na osiedlach, pomiędzy blokami, wszędzie są zakazy gry w piłkę, bo nikt nie chce hałasu, ale w pobliżu naszych domów to można? – pyta powódka.

- Moje mieszkanie jest w pobliżu dwóch ruchliwych ulic, nieopodal torów kolejowych, a pod blokiem mam firmę reperującą kosiarki, które przy sprawdzaniu głośno huczą. Lampa uliczna świeci mi do mieszkania i jakoś nie chcę odgradzać się ekranami dźwiękowymi. Idąc tokiem odgradzania się ekranami od wszystkiego, to komuś będą przeszkadzać kościelne dzwony, innemu firma i tak można by mnożyć – odpiera zarzuty burmistrz.

Najwięcej na konflikcie o boiska tracą dzieci

Najbardziej na konflikcie cierpią młodzi piłkarze. W jawiszowickiej szkółce trenuje 170 dzieci, mających 40 treningów tygodniowo.

- Sądowy nakaz sprawił, że nasze dzieci tracą siedem treningów tygodniowo, na czym cierpi wizerunek naszego klubu – zwraca uwagę Szymon Grzywa, koordynator szkolenia grup młodzieżowych w Jawiszowicach. - Mamy pewne ustalenia z rodzicami odnośnie harmonogramu pracy. Nigdy nie kończymy zajęć później niż o godz. 20.30 i dostępność boiska do tej pory byłaby dla nas wyjściem z sytuacji. Wiadomo, że w okresie jesienno-wiosennym, kiedy dzień jest krótki, musimy trenować na bocznym boisku, mającym sztuczne oświetlenie. Trenerzy, pracujący zawodowo, mogą szkolić młodych chłopców dopiero po godzinie 17.

Po godzinie 19 boisko wielofunkcyjne świeci pustkami
Po godzinie 19 boisko wielofunkcyjne świeci pustkami Jerzy Zaborski

- Na doświetlenie boisk dostaliśmy dofinansowanie z dwóch projektów, więc grzechem byłoby z tego nie skorzystać – tłumaczy burmistrz Brzeszcz. - Na boisku treningowym LKS światła w tym roku nie zostały jeszcze uruchomione. Najpierw były oszczędności, a teraz dzień jest długi, więc nie ma potrzeby ich włączania. Przy krótkim dniu możliwość zajęć przy sztucznym świetle jest rozwiązaniem nie tylko dla młodzieży, ale i seniorów.

Burmistrz zastosował się do sądowego polecenia, apelując o dyscyplinę nie tylko do klubu, ale także i mieszkańców. Liczy na korzystne dla gminy i – co za tym idzie - dla dzieci i klubu – postanowienie sądu. Jeśli będzie inne, gmina złoży na wyrok zażalenie.

- Podobny przypadek zamknięcia boiska szkolnego przez uciążliwy hałas był w Psarach, w gminie Trzebinia, gdzie złamanie zakazu sądowego skutkuje karami finansowymi. Chcemy unikać pretekstów do nakładania na gminę jakichkolwiek sankcji – tłumaczy Radosław Szot.

Widok od strony głównego boiska LKS Jawiszowice. W tyle boisko treningowe, graniczące z prywatnymi posesjami.
Widok od strony głównego boiska LKS Jawiszowice. W tyle boisko treningowe, graniczące z prywatnymi posesjami. Jerzy Zaborski

Jak podkreśla burmistrz, decyzja zamknięcia boiska w najlepszej dla niego porze, budzi nierozumienie wśród mieszkańców. Wakacje za pasem, więc młodzież późnym popołudniem i wieczorem chciałaby wyjść na boisko, kiedy temperatura będzie nieco niższa.

- Nie po to wydaliśmy ponad miliom złotych publicznych pieniędzy na budowę boiska, żeby teraz było „pod kluczem” – zwraca uwagę burmistrz Szot, który nie kryje zaskoczenia orzeczeniem sądowym.

Postanowienie o ograniczeniu dostępności do boisk w Jawiszowicach obowiązuje do zakończenia postępowania sądowego. Sprawa będzie też omawiana na najbliższym posiedzeniu Rady Gminy w Brzeszczach, 31 maja 2023.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto