Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sprawdziliśmy, jak podróżują samorządowcy w powiecie pleszewskim. Który z nich najczęściej podróżuje służbowo? Ile kosztowały wyjazdy?

red
W kraju szerokim echem odbiły się podróże Marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. Sprawdzamy jak podróżują nasi włodarze. Jakie środki z budżetów gmin było trzeba przeznaczyć na podróże służbowe wójtów, burmistrzów? Ile wydało starostwo?

Sprawą lotów Marszałka Marka Kuchcińskiego Polska żyła od kilku tygodni. Jak dowiedzieli się dziennikarze, marszałek latał z Warszawy do Rzeszowa wielokrotnie. Jest to jego okręg wyborczy, ale też tam znajduje się dom marszałka. Początkowo kancelaria sejmu wszystkiemu zaprzeczała. Potem marszałek twierdził, że wszystkie loty odbywały się w ramach jego obowiązków zawodowych i przeprowadzanych w terenie konsultacji społecznej. Dotarto jednak do kolejnych dokumentów, które wskazywały, że marszałek nie podróżował sam. Latali wraz z nim jego żona, siostra oraz rożni prominentni politycy PIS.

Samolot zamiast samochodu
W sumie od marca 2018 r. do maja 2019 r. Marszałek Sejmu odbył niemal sto lotów, które kosztowały budżet państwa ponad 4 miliony złotych. Marek Kuchciński wykorzystywał rządowy samolot Gulfstream G550, wojskowy samolot transportowy CASA, a także wojskowy śmigłowiec Sokół.

Jak podróżują nasi samorządowcy?
W oficjalne podróże, delegacje wyjeżdżają nie tylko najważniejsi politycy. Służbowo podróżują także ci nasi, lokalni. Choć o podróżowaniu samolotami rządowymi nasi burmistrzowie, wójtowie i starostowie mogą jedynie pomarzyć, to postanowiliśmy więc sprawdzić jak często podróżują.

Ile razy byli na delegacji od początku kadencji, ile to kosztowało budżety naszych samorządów. Czy podróżowali własnym samochodem? A może wykorzystali do tego służbowe auto, albo korzystali z jeszcze innego środka transportu?

Burmistrzowie w rozjazdach
- Od początku kadencji dla burmistrza i jego zastępców było wystawionych 50 delegacji - informuje Anna Bogacz, rzecznik pleszewskiego Urzędu Miasta i Gminy.

Dla burmistrza Arkadiusz Ptaka wystawiono od początku kadencji 22 delegacje, z czego 17 na samochód służbowy, a 5 na inny środek transportu (bus/samochód innej osoby).

Zastępca burmistrza Andrzej Jędruszek z wyjazdów służbowych skorzystał do tej pory łącznie 17 razy. - Z czego 10 delegacji wystawiono na samochód służbowy, 5 na samochód prywatny, 2 na inny środek transportu - wylicza Anna Bogacz.

Najmniej z podróży służbowych korzystała Izabela Świątek. W ratuszu wystawiono dla niej 11 delegacji, z czego 5 na samochód służbowy, 4 na samochód prywatny oraz 2 na inny środek transportu.

Jak podkreśla rzecznik prasowy pleszewskiego ratusza łączny kosz delegacji służbowych w okresie od 01.11.2018 r. do 31.07.2019 r. wyniósł 1238,55 zł

Wicestarosta goni starostę
Od początku VI kadencji w powiecie pleszewskim starosta Maciej Wasielewski i wicestarosta Damian Szwedziak korzystali z wyjazdów służbowych łącznie 43 razy.

Najczęściej z racji pełnionej funkcji z tej możliwości korzystał Maciej Wasielewski. Na jego koncie znalazły się 24 wyjazdy. Pięć wyjazdów mniej ma Damian Szwedziak.

Jak informuje Tomasz Wojtala, rzecznik Starostwa Powiatowego w Pleszewie suma kosztów delegacji starosty i wicestarosty wyniosła 466,29 złotych.

- W zależności od potrzeb starosta i wicestarosta korzystają z samochodu służbowego lub samochodów prywatnych do celów służbowych - podkreśla Tomasz Wojtala.

Ekonomiczna gmina
Najrzadziej z delegacji korzystają włodarze gminy Czermin. Wójt Sławomir Spychaj i jego zastępca Marietta Cierniak od początku kadencji z wyjazdów służbowych skorzystali łącznie zaledwie 15 razy.

- Łączny koszt wyjazdów służbowych od listopada 2018r. do sierpnia 2019r. wyniósł 1.026,30 złotych - podkreśla zastępca wójta gminy Czermin.

Samorządowcy z Czermina do wyjazdów służbowych używają prywatnych samochodów. Gmina bowiem jako jedyna z powiatu pleszewskiego nie posiada samochodu służbowego.

Samochód służbowy również dla pracowników
Od początku trwania kadencji wójt gminy Gizałki Robert Łoza odbył 11 wyjazdów służbowych, w tym 10 samochodem służbowym, a 1 samochodem własnym.

Z informacji uzyskanych z Urzędu Gminy wynika, że koszt wyjazdu prywatnym samochodem wójta oraz opłaty parkingowe, bez kosztów przejazdu samochodem służbowym wyniosły 594,90 zł.

Zaledwie pięć wyjazdów na swoim koncie ma zastępca wójta Anna Glapa. W przeciwieństwie do Roberta Łozy częściej korzystała z własnego samochodu (4 podróże) niż służbowego (1 podróż). Użycie własnego środka transportu kosztowało budżet gminy 243, 30 zł.

Z samochodu służbowego korzystają również pracownicy Urzędu Gminy Gizałki. Od początku kadencji jego przebieg wynosi ponad 11 tysięcy kilometrów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto