Dziś w chińskim mieście Ningbo rozpoczyna się finał zmagań w Grand Prix siatkarek. Finał po raz pierwszy z udziałem naszej reprezentacji. Prowadzonej przez włoskiego szkoleniowca, Marco Bonittę.
Pierwszą konfrontacją biało-czerwonych będzie dzisiejszy mecz z Brazylią (początek o godz. 7.30 naszego czasu). W kolejnych spotkaniach Polki zagrają: 23 bm (czwartek) z Chinami (godz. 13.30), 24 bm (piątek) z Rosją (godz. 9.30), 25 bm (sobota) z Holandią (godz. 7.30) i 26 bm (niedziela) z Włochami (godz. 9.30).
Z jakimi szansami startują nasze reprezentantki? Dorota Świeniewicz nie ma wątpliwości, że: - Na pewno nie będziemy kalkulowały. Tym bardziej, że mamy wyrównany skład. Każda z zawodniczek może się znaleźć na parkiecie i dać dobrą zmianę. Ponadto trener potrafi dbać o atmosferę i koncentrację. A przecież te elementy mogą być przysłowiowym języczkiem u wagi.
Z kolei Marco Bonitta akcentuje: - Zdaję sobie sprawę, że zespół może odczuwać pewne zmęczenie po ostatnich spotkaniach w fazie eliminacyjnej. Ale jak się już dostało do tego finału, to wypada o tym zapomnieć i dać z siebie wszystko. Ponadto my nie mamy nic do stracenia, a strasznie chcemy wygrywać, bo przecież o to chodzi w tej robocie.
Papszun ponownie trenerem Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
