MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Sto procent Leonarda w "Damie z gronostajem"

Monika Frenkiel
Z całą pewnością to Leonardo da Vinci, a nie żaden z jego uczniów, jest autorem "Damy z gronostajem". Słynny obraz, znajdujący się w krakowskim Muzeum XX.

Z całą pewnością to Leonardo da Vinci, a nie żaden z jego uczniów, jest autorem "Damy z gronostajem". Słynny obraz, znajdujący się w krakowskim Muzeum XX. Czartoryskich, poddano badaniu supernowoczesną techniką analizy multispektralnej, przy użyciu kamery używającej światła o różnym widmie.

Wyniki badań zaprezentowano publicznie wczoraj, podczas spotkania w Pałacu pod Baranami. Technologia, jakiej użyto przy badaniu obrazu, wymyślona została przez firmę Lumiere Technology. Wcześniej przebadano przy jej użyciu inny obraz Leonarda, "Monę Lizę". Jak wyjaśnił założyciel i prezes Lumiere Jean Penicaut - technika, która polega na przesuwaniu wiązki bardzo silnego światła po obrazie (między innymi światła ultrafioletowego i podczerwieni), pozwala na uzyskanie zdjęcia o niesamowitej rozdzielczości 240 milionów pikseli.

Na takim zdjęciu dokładnie widać nie tylko wszystkie szczegóły - użycie różnokolorowego światła pozwala zidentyfikować pierwotne kolory obrazu, dokonane na nim przeróbki, a nawet szkice robione przez autora. Jak pokazywał wynalazca metody, Pascal Cotte, w przypadku "Damy z gronostajem" metoda ta pozwoliła na przykład na ustalenie, w jaki sposób na głowie kobiety utrzymuje się charakterystyczny czepek, że gronostaj miał mieć pierwotnie inne ułożenie łap i głowy, że Leonardo da Vinci malując portret Cecylii Gallerani nie zapomniał nawet o dolnych rzęsach, a i to, iż dekolt mistrz malował palcami.

Przy tak dokładnym zdjęciu widać niemal jego linie papilarne. Jednak, co ważniejsze, analiza pozwoliła ustalić, że niemal na sto procent autorem obrazu był Leonardo. Do tej pory uważano go raczej za autora kompozycji i ewentualnie wykończenia, a malarzem mógł być któryś z jego uczniów. Kontrowersje wynikały głównie z analizy tła. Leonardo znany jest z malowania tła nie płaskiego, lecz bardzo przestrzennego. - Tak jak przy Giocondzie, którą niemal można objąć ramieniem - mówił Jack Frank, jeden z największych na świecie specjalistów od technik malarskich Leonarda.

- Tutaj domalowane później tło tworzy bardzo ostre kontury postaci. Jednak udało nam się ustalić w tym tle inny kolor, niebieski, i zrobić wirtualną rekonstrukcję obrazu z charakterystycznymi dla Leonarda, zamazanymi konturami. "Dama z gronostajem" to pierwszy w Polsce obraz przebadany nową techniką.

od 7 lat
Wideo

Viki Gabor - 5 Deresza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sto procent Leonarda w "Damie z gronostajem" - Oświęcim Nasze Miasto

Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto