Krótko po 13 na oświęcimski Rynek wjechały na sygnale dwa wozy bojowe oświęcimskiej Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP. Straż wezwała sprzedawczyni w sklepie jubilerskim, gdzie nagle zaczęło się dymić. - Najpierw poczułam smród palącej się instalacji. Wszystko wyłączyłam. Potem, gdy włączyłam prąd ponownie spod jednej z gablot buchnął dym - opowiada przestraszona kobieta, podejrzewając, że zapaliła się instalacja w ścianie.
Po oględzinach przez strażaków okazało się, że przyczyną zadymienia była instalacja, ale ta oświetlająca gablotę. - Żadnego zagrożenia już nie ma. Teraz musi przyjechać elektryk i zobaczyć, jaka jest przyczyna - mówi st. asp. Janusz Sztafa, dowódca zmiany w oświęcimskiej JRG KP PSP.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Gazeta Lubuska. Miała 2 promile, rozbiła auto i uciekła
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?